Nad największym producentem mebli w Polsce zawisły czarne chmury. Black Red White, znany w całym kraju gigant z siedzibą w Biłgoraju, planuje kolejną rundę zwolnień grupowych. Jak donosi „Nowa Gazeta Biłgorajska”, w listopadzie i grudniu 2025 roku pracę może stracić nawet 800 osób!
- Fala zwolnień w Black Red White. Związkowcy mówią „dość”
- Trudny rok dla meblowego giganta
- „Ci ludzie tworzyli tę firmę”
- Kłopoty finansowe i zmiana właściciela
- Co dalej z BRW?
- Kryzys w branży meblowej dopiero się zaczyna?
Fala zwolnień w Black Red White. Związkowcy mówią „dość”
Dla wielu mieszkańców Lubelszczyzny to dramatyczna wiadomość — BRW to bowiem jeden z największych pracodawców w regionie. Związkowcy nie zamierzają jednak składać broni i zapowiadają walkę o miejsca pracy.

Trudny rok dla meblowego giganta
Rok 2025 to pasmo turbulencji dla BRW. Firma od miesięcy boryka się z problemami finansowymi, a niedawna zmiana właściciela tylko pogłębiła niepewność.
Do Powiatowego Urzędu Pracy w Biłgoraju wpłynęły już oficjalne zgłoszenia dotyczące planowanych grupowych zwolnień. Pierwsze dokumenty pojawiły się jeszcze we wrześniu, kolejne – w październiku.
Redukcje mają objąć zarówno pracowników produkcji, jak i administracji. – „Nie zgodziliśmy się na podpisanie regulaminu zwolnień. Nie chcemy, by kogokolwiek zwalniano, choć pracodawca ma do tego prawo” – podkreśla Andrzej Nawarol, przewodniczący zakładowej „Solidarności”.
„Ci ludzie tworzyli tę firmę”
Związkowcy zwracają uwagę, że średni wiek zatrudnionych w BRW to niemal 50 lat, a wielu z nich pracuje tam od ponad trzech dekad.
To osoby, które budowały markę Black Red White od podstaw. Zasługują na szacunek i godne odprawy – dodaje Nawarol.
Według niego, nowy właściciel – Dariusz Formela – nie przejął firmy po to, by ją zamykać. Związkowcy liczą, że jeszcze uda się zatrzymać falę zwolnień lub przynajmniej ograniczyć jej skalę.
Kłopoty finansowe i zmiana właściciela
Problemy BRW zaczęły się już wcześniej. W 2024 roku firma odnotowała stratę ponad 130 mln zł, a przychody spadły o 11 proc. Na początku bieżącego roku zwolniono około 500 pracowników, w tym ponad 200 z zakładu w Przeworsku.
Latem 2025 roku z inwestycji w BRW wycofała się austriacka grupa XXXLutz, która wcześniej kontrolowała spółkę. Wkrótce potem wniosek o przejęcie przedsiębiorstwa złożył wspomniany Formela, prowadzący działalność w branży nieruchomości i meblarskiej. Jego wniosek wciąż czeka na decyzję UOKiK.
ZOBACZ TAKŻE: Flaga na Święto Niepodległości? Ten błąd może cię kosztować nawet 5 tys. złotych!
Co dalej z BRW?
Obecnie grupa Black Red White zatrudnia około 5 tysięcy osób, prowadzi 82 sklepy własne (z czego 78 w Polsce) oraz współpracuje z ponad 300 partnerami handlowymi. Mimo szerokiej sieci dystrybucji i rozpoznawalnej marki, firma nie uniknęła skutków spowolnienia gospodarczego, wysokich kosztów energii i malejącego popytu na rynku meblowym.
Związkowcy zapowiadają dalsze rozmowy z zarządem. Jak podkreślają, będą walczyć o większe odprawy i poszanowanie pracowników, którzy od lat tworzą trzon tej lubelskiej marki.
Kryzys w branży meblowej dopiero się zaczyna?
Eksperci przewidują, że trudności finansowe nie ominą też innych producentów mebli w Polsce. Spadek zamówień i wysokie koszty utrzymania produkcji sprawiają, że podobne zwolnienia mogą wkrótce ogłaszać kolejne firmy.
Czy nowy właściciel BRW zdoła uratować firmę przed dalszymi redukcjami? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać – ale jedno jest pewne: dla setek rodzin z Lubelszczyzny ten rok będzie wyjątkowo trudny.
źródło zdjęcia: Canva