Od 2026 roku polskie rodziny i przedsiębiorcy staną przed istotną zmianą w rozliczaniu kosztów energii elektrycznej. Dotychczasowe narzędzia ochronne, takie jak zamrożenie cen prądu czy dodatek osłonowy, przestaną obowiązywać, a w ich miejsce wejdzie systemowe wsparcie, które może przynieść nawet 800 zł oszczędności rocznie. Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy „Tani prąd –33%”, który – jak zapowiada – ma być trwałym rozwiązaniem, a nie tymczasową tarczą.
- Koniec z dotychczasowymi tarczami – co się zmienia?
- „Tani prąd –33%”: nowy sposób na oszczędności
- Cztery filary projektu – co dokładnie się zmieni?
- Dlaczego mówi się o „nowym 800+”?
- Prostsze faktury, większa przejrzystość
- Korzyści także dla przedsiębiorców
- Skąd pieniądze? Bez obciążania budżetu
- Kiedy możemy spodziewać się zmian?
- Czy „Tani prąd –33%” zrewolucjonizuje rachunki Polaków?
Koniec z dotychczasowymi tarczami – co się zmienia?
Do końca 2025 roku obowiązywać będzie maksymalna cena energii na poziomie 500 zł/MWh. Po tym terminie znikają mechanizmy wprowadzone w czasie kryzysu energetycznego w 2022 roku, czyli:
- zamrożenie taryf energii,
- dodatek osłonowy (który i tak został zawieszony do końca 2027 roku).
Ministerstwo Energii ocenia, że rynek energii powinien teraz funkcjonować w nowych realiach, bardziej stabilnych i mniej interwencyjnych.
„Tani prąd –33%”: nowy sposób na oszczędności
W miejsce czasowych rozwiązań pojawia się projekt ustawy, którego celem jest stała obniżka kosztów energii elektrycznej. Jak podkreślił Prezydent:
„Proponuję jako Prezydent Polski realny ‘miecz’ do wycięcia z rachunków Polaków na energię elektryczną tych obciążeń, których Polacy nie powinni ponosić.”
Założenia nowego systemu to przede wszystkim średnia redukcja kosztów prądu o około 33%. Oznacza to, że rodzina płacąca dziś około 2500 zł rocznie, po zmianach wyda około 1700 zł.
Cztery filary projektu – co dokładnie się zmieni?
Projekt ustawy, który trafi teraz do Sejmu, zakłada głęboką reformę struktury kosztów na rachunkach za energię:
- Likwidacja dodatkowych opłat: mocowa, OZE, kogeneracyjna, przejściowa.
- Zmniejszenie kosztów certyfikatów – mniej obciążeń na rynku energii.
- Ograniczenie marż operatorów sieci przez modyfikację regulowanej stopy zwrotu (WACC).
- Zmiany w bilansowaniu systemu elektroenergetycznego, by zwiększyć efektywność działania całego sektora.
Dlaczego mówi się o „nowym 800+”?
Choć nie chodzi o gotówkowe świadczenie, jak w przypadku programów społecznych, efekt ma być równie zauważalny w domowym budżecie. Obniżenie rachunków o około 800 zł rocznie to konkretna ulga, która nie wymaga składania wniosków ani spełniania kryteriów dochodowych.
Zyskać mają głównie:
- Gospodarstwa domowe z obecnym zużyciem energii w granicach 2500 zł rocznie,
- Małe i średnie firmy (MŚP) – możliwe obniżki kosztów energii nawet o 20%.
Prostsze faktury, większa przejrzystość
Reforma zakłada również uproszczenie rachunków, które dziś są często niezrozumiałe nawet dla wykształconych konsumentów. Dzięki usunięciu wielu dodatkowych opłat i zbędnych pozycji, faktury mają stać się:
- czytelniejsze,
- łatwiejsze do weryfikacji,
- bardziej przyjazne dla planowania domowego budżetu.
Korzyści także dla przedsiębiorców
Dla sektora biznesowego obniżenie kosztów energii oznacza m.in.:
- większą konkurencyjność na rynku,
- więcej środków na rozwój i inwestycje,
- łatwiejsze utrzymanie zatrudnienia,
- poprawę płynności finansowej.
Skąd pieniądze? Bez obciążania budżetu
Prezydent zapewnia, że państwo nie poniesie kosztów reformy. Środki mają pochodzić z unijnego systemu handlu emisjami CO2 (ETS), który od 2024 roku zobowiązuje państwa członkowskie UE do wykorzystywania 100% wpływów z ETS na transformację energetyczną.
Polska zamierza więc przeznaczyć te środki na realne ulgi dla rodzin i firm – zgodnie z europejskimi regulacjami.
Kiedy możemy spodziewać się zmian?
Projekt trafił do Sejmu 7 listopada 2025 roku. Przed nim pełna ścieżka legislacyjna, czyli:
- prace w Sejmie,
- zatwierdzenie przez Senat,
- ponowny podpis Prezydenta.
Optymistycznie zakłada się, że nowe prawo wejdzie w życie najwcześniej w drugiej połowie 2026 roku.
Czy „Tani prąd –33%” zrewolucjonizuje rachunki Polaków?
Zamiast tymczasowych tarcz i dodatków, rząd i prezydent stawiają na trwałe, systemowe zmiany, które mają przynieść realne korzyści finansowe. Jeśli projekt wejdzie w życie, przeciętna rodzina zyska setki złotych rocznie, a firmy – nowe możliwości rozwoju. Przejrzyste rachunki i uproszczone opłaty mogą oznaczać nową jakość w polskim systemie energetycznym.
Źródło zdjęć: Canva