Afera w Lidlu! Pilnie wycofano produkt! To mięso nie powinno trafić na półki!

W ostatnich dniach w polskim internecie zawrzało. Rolnicy odwiedzający jeden ze sklepów Lidl natknęli się na sytuację, która momentalnie rozpaliła dyskusję o rzetelności oznakowania żywności. Na półkach znaleźli szynkę wieprzową wyprodukowaną z mięsa pochodzącego z Hiszpanii, jednak opakowanie ozdobiono biało-czerwoną flagą i znakiem „Produkt Polski”. Zdaniem rolników był to oczywisty przykład wprowadzania klientów w błąd.

Rolnicy alarmują: to uderza w całą branżę

Przedstawiciele sektora rolno-spożywczego od dawna podkreślają, że takie praktyki mogą mieć poważne skutki. Wielu producentów trzody chlewnej odczuwa narastającą presję wynikającą z niskich cen skupu i rosnącej konkurencji importowanego mięsa. Gdy zagraniczne produkty są dodatkowo oznaczane w sposób sugerujący polskie pochodzenie, sytuacja krajowych gospodarstw staje się jeszcze trudniejsza.

Rolnicy zwracają uwagę, że podobne incydenty nie należą do rzadkości. W ich ocenie w wielu sklepach, szczególnie przy produktach marek własnych, można znaleźć artykuły pochodzące z importu, prezentowane tak, jakby były wytworzone w Polsce. W efekcie zaufanie klientów do krajowych oznaczeń spada, a polscy producenci tracą przewagę konkurencyjną.

Zdjęcie Afera w Lidlu! Pilnie wycofano produkt! To mięso nie powinno trafić na półki! #1

Lidl reaguje natychmiast. Sieć wycofuje szynkę z obrotu

Po tym jak rolnicy nagłośnili sprawę w mediach, Lidl podjął szybkie działania. Jak poinformowali przedstawiciele sieci, błędne oznakowanie było wynikiem pomyłki po stronie dostawcy i objęło około 0,2% partii produktu. Nieprawidłowość nie została wychwycona na etapie kontroli etykiet, dlatego po zgłoszeniu natychmiast zdecydowano o wycofaniu towaru.

Firma podkreśliła w oficjalnym komunikacie, że priorytetem Lidla jest rzetelne informowanie klientów o pochodzeniu żywności. Sieć regularnie deklaruje wsparcie dla polskich producentów i zapowiada rozszerzanie oferty produktów krajowych. Jednocześnie zapewniono, że podobne błędy nie powinny mieć miejsca i będą szczegółowo analizowane.

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje słynna pisarka! Miała 55 lat!

Kontrola państwowa wchodzi do gry

Afera szybko zainteresowała instytucje nadzorujące jakość produktów spożywczych w Polsce. Ministerstwo Rolnictwa potwierdziło, że sprawa jest analizowana, a Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wszczęła formalne postępowanie wyjaśniające.

Eksperci przypominają, że logo „Produkt Polski” może być używane tylko w ściśle określonych przypadkach — zwierzę musi urodzić się, być hodowane oraz ubite w Polsce. Każde odstępstwo oznacza złamanie przepisów.

Rolnicy: to nie jest zwykła pomyłka, to problem systemowy

Środowisko rolnicze zgodnie podkreśla, że błędne oznakowania to nie pojedyncze incydenty, ale efekt niedoskonałego systemu kontroli. Ich zdaniem procedury nadzoru nad pochodzeniem żywności są zbyt łatwe do obejścia, a konsumenci często nie mają świadomości, skąd faktycznie pochodzi kupowany produkt.

Rolnicy nie ukrywają, że takie sytuacje podkopują zaufanie klientów do polskiej żywności — a jego odbudowanie może zająć lata. Domagają się wzmocnienia kontroli, większej odpowiedzialności producentów oraz bardziej przejrzystych zasad oznakowania.

źródło zdjęcia: Wikipedia

Udostępnij: