Tysiące kobiet w Polsce otrzymuje wezwania do oddania zasiłków, które otrzymały całkowicie legalnie. W grę wchodzą dziesiątki tysięcy złotych – często z wysokimi odsetkami. Co się dzieje?
- Nowe interpretacje starych spraw – ZUS zmienia zdanie
- Działały zgodnie z prawem – teraz muszą oddać tysiące złotych
- Nowelizacja ustawy z 2021 roku – narzędzie bezlitosnej kontroli
- Przedsiębiorcze matki na celowniku
- Psychiczna i finansowa gehenna
- ZUS: „Chronimy publiczne środki”
Nowe interpretacje starych spraw – ZUS zmienia zdanie
W ostatnich miesiącach kobiety prowadzące działalność gospodarczą masowo otrzymują od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wezwania do zwrotu wypłaconych zasiłków, często sprzed 10, a nawet 15 lat. Najczęściej chodzi o:
-
zasiłki macierzyńskie,
-
zasiłki chorobowe.
Choć świadczenia te były przyznawane zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami, ZUS dziś twierdzi, że zostały wypłacone "nienależnie".
Działały zgodnie z prawem – teraz muszą oddać tysiące złotych
Wiele kobiet, które przed porodem podniosły podstawę składek, by zagwarantować sobie wyższe świadczenie, teraz słyszy, że nie miały do tego prawa – ale tylko w okresie, gdy pobierały zasiłek.
Efekt?
ZUS uznaje, że przez ten czas nie były objęte ubezpieczeniem społecznym, więc muszą oddać całość wypłaconego świadczenia. Często to kwoty od 10 do 20 tys. zł, a z doliczonymi odsetkami – jeszcze więcej.
Nowelizacja ustawy z 2021 roku – narzędzie bezlitosnej kontroli
Zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych z 2021 roku dały ZUS narzędzie do cofania decyzji bez ograniczenia czasowego. Oznacza to, że:
Nawet po 15 latach instytucja może uznać, że świadczenie było niezasadne – i zażądać jego zwrotu.
Zdaniem ekspertów to nadużycie prawa i brak szacunku do obywatela, który działał zgodnie z przepisami, jakie wtedy obowiązywały.
Przedsiębiorcze matki na celowniku
Zdecydowana większość wezwań trafia do kobiet prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, które przed narodzinami dziecka legalnie zwiększały podstawę składek. Działały przejrzyście, opłacały wyższe składki, a teraz...
ZUS oskarża je o "nienależne pobranie świadczenia", jakby celowo próbowały oszukać system.
Psychiczna i finansowa gehenna
Kobiety dotknięte decyzjami ZUS muszą:
-
składać odwołania do sądu,
-
szukać pomocy prawników,
-
ponosić koszty związane z procesami,
-
znosić ogromny stres.
Często wezwania do zapłaty przychodzą po dekadzie, co oznacza, że przepadły dokumenty, a osoby, które wtedy doradzały, już nie pracują lub nie pamiętają szczegółów.
ZUS: „Chronimy publiczne środki”
ZUS tłumaczy, że jego działania mają na celu ochronę Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Rocznie wypłacane są:
-
ponad 18 miliardów zł na zasiłki chorobowe,
-
około 10 miliardów zł na zasiłki macierzyńskie.
Instytucja twierdzi, że kontrole są potrzebne, by ujawniać nadużycia. Ale dla wielu kobiet to spóźniona niesprawiedliwość, która rujnuje zaufanie do państwa.
Źródło zdjęć: Canva