ZUS domaga się zwrotu świadczeń od kobiet – nawet sprzed 15 lat!

Tysiące kobiet w Polsce otrzymuje wezwania do oddania zasiłków, które otrzymały całkowicie legalnie. W grę wchodzą dziesiątki tysięcy złotych – często z wysokimi odsetkami. Co się dzieje?

Nowe interpretacje starych spraw – ZUS zmienia zdanie

W ostatnich miesiącach kobiety prowadzące działalność gospodarczą masowo otrzymują od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wezwania do zwrotu wypłaconych zasiłków, często sprzed 10, a nawet 15 lat. Najczęściej chodzi o:

  • zasiłki macierzyńskie,

  • zasiłki chorobowe.

Choć świadczenia te były przyznawane zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami, ZUS dziś twierdzi, że zostały wypłacone "nienależnie".

Działały zgodnie z prawem – teraz muszą oddać tysiące złotych

Wiele kobiet, które przed porodem podniosły podstawę składek, by zagwarantować sobie wyższe świadczenie, teraz słyszy, że nie miały do tego prawa – ale tylko w okresie, gdy pobierały zasiłek.

Efekt?
ZUS uznaje, że przez ten czas nie były objęte ubezpieczeniem społecznym, więc muszą oddać całość wypłaconego świadczenia. Często to kwoty od 10 do 20 tys. zł, a z doliczonymi odsetkami – jeszcze więcej.

Nowelizacja ustawy z 2021 roku – narzędzie bezlitosnej kontroli

Zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych z 2021 roku dały ZUS narzędzie do cofania decyzji bez ograniczenia czasowego. Oznacza to, że:

Nawet po 15 latach instytucja może uznać, że świadczenie było niezasadne – i zażądać jego zwrotu.

Zdaniem ekspertów to nadużycie prawa i brak szacunku do obywatela, który działał zgodnie z przepisami, jakie wtedy obowiązywały.

Przedsiębiorcze matki na celowniku

Zdecydowana większość wezwań trafia do kobiet prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, które przed narodzinami dziecka legalnie zwiększały podstawę składek. Działały przejrzyście, opłacały wyższe składki, a teraz...

ZUS oskarża je o "nienależne pobranie świadczenia", jakby celowo próbowały oszukać system.

Psychiczna i finansowa gehenna

Kobiety dotknięte decyzjami ZUS muszą:

  • składać odwołania do sądu,

  • szukać pomocy prawników,

  • ponosić koszty związane z procesami,

  • znosić ogromny stres.

Często wezwania do zapłaty przychodzą po dekadzie, co oznacza, że przepadły dokumenty, a osoby, które wtedy doradzały, już nie pracują lub nie pamiętają szczegółów.

ZUS: „Chronimy publiczne środki”

ZUS tłumaczy, że jego działania mają na celu ochronę Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Rocznie wypłacane są:

  • ponad 18 miliardów zł na zasiłki chorobowe,

  • około 10 miliardów zł na zasiłki macierzyńskie.

Instytucja twierdzi, że kontrole są potrzebne, by ujawniać nadużycia. Ale dla wielu kobiet to spóźniona niesprawiedliwość, która rujnuje zaufanie do państwa.

Źródło zdjęć: Canva

Udostępnij: