Poczucie szczęście jest czymś indywidualnym i ciężko jest określić, jaka droga będzie najlepsza dla każdego. Wszyscy natomiast każdego dnia wstajemy i szukamy możliwości, aby faktycznie czuć się szczęśliwym. Gonimy za marzeniami i planami, bo wierzymy, że właśnie to da nam upragnione uczucie. Jak jednak być szczęśliwym bez gonitwy za tym?
W pogoni za szczęściem
Nasze myśli są ukierunkowane na jeden cel – szczęście. Kiedy osiągniemy jeden punkt, to zaczynamy biec za kolejnym. Szukamy więcej i za każdym razem odczuwamy pustkę. Niedosyt sprawia, że pomimo osiągania celów, nadal brakuje nam tego szczęścia.
Żyjemy z dnia na dzień, wierząc, że tym razem nam się uda. Kiedy jednak spełniamy swoje marzenie, to nasze upragnione szczęście trwa tylko przez chwilę. Po tym czasie ponownie czujemy pewien brak, a więc wybieramy kolejny cel, a po tym następny. Pokazuje to, że nasze wyznaczone cele nie są tym, co w rzeczywistości potrzebowaliśmy. Nie dają one nam tego, co faktycznie pragnęliśmy. Nie dają nam one stałego poczucia szczęścia.
Gdzie znajduje się szczęście?
Przy pogoni za celem zapominamy o bardzo ważnej kwestii – otaczającym nas świecie. Jesteśmy tak skupieni na doznaniu szczęścia, że zapominamy o rodzinie, przyjaciołach, domu i wiele innych. Prawda jest taka, że to te szczegóły są szczęściem. Możliwość zarobku, posiadanie kochającej rodziny i lojalnych przyjaciół, dach nad głową.
Traktujemy to wszystko jako normę, naturalny element życia, dlatego nie doceniamy tego. Skupiamy się zatem na czymś, czego nie mamy i wierzymy, że to ta kolejna rzecz da nam poczucie szczęścia. Swój błąd natomiast zaczynamy rozumieć, kiedy zaczyna brakować tego, co wydawało nam się, że będzie na zawsze.
Spełnianie marzeń daje chwilowe szczęście. Dlaczego? Dopóki nie nauczymy się czerpać szczęścia z tego, co już mamy, to nowe osiągnięcia lub rzeczy również nam tego szczęścia nie dadzą. Prawdziwe szczęście natomiast już znajduje się w naszym życiu, tylko zwyczajnie nie zwracamy na to uwagi.