Każdy z nas coś potrafi - lepiej lub gorzej. To wspaniała rzecz, że jedni umieją dobrze pisać, malować bądź montować. Dzięki temu mamy zdrowo funkcjonujące społeczeństwo oraz budujemy indywidualną pogodę ducha. Często jest jednak tak, iż umiejąc coś, nie potrafimy zaakceptować własnych ograniczeń. To mimo wszystko bardzo ważne i nie powinno się o tym zapominać.
Dlaczego warto?
Akceptacja swoich ograniczeń pozwala na wyzbycie się nadmiernego perfekcjonizmu i idealizmu wobec swoich umiejętności. Oczywiście wiara w siebie to podstawa, lecz wszystko w nadmiarze prowadzi do złych skutków. Ponadto pozbywając się myśli o tym, że jesteśmy w czymś najlepsi, pozwolimy sobie na ciągłe szlifowanie, a zarazem poprawianie własnych umiejętności, co tylko pomoże nam w karierze zawodowej. Być może nie jest to ogrom spraw, ale wydają się one bardzo ważne w życiu - prowadzą do bardzo pozytywnych skutków.
Pozytywy akceptacji własnych ograniczeń
Akceptując swoje ograniczenia, przestaniemy gonić panicznie za swoim zyskiem materialnym i niematerialnym. Zaczniemy racjonalnie planować oraz analizować nasze błędy, zaś konkurencja przestanie być przeszkodą, nie dlatego, że przestaliśmy się przejmować, uznaliśmy po prostu, iż nie jesteśmy i nie będziemy idealni. Zaczniemy w swoim toku czasowym, spełniać się w ważnych dziedzinach, co nadejdzie w sposób bardziej efektywny - gwarantujący spełnienie.
Wspomnieć też warto, że akceptacja własnych ograniczeń to wyzbycie się wyidealizowanego przekonania o sobie. W ten sposób szybciej dotrzemy, iż czegoś nam brakuje, a dążenie do zaspokojenia wiedzy stanie się priorytetem.
Pozytywne skutki dla zdrowia psychicznego
Zaakceptowanie własnych ograniczeń da nam przede wszystkim ogromny komfort psychiczny: przestaniemy dążyć do niezdrowego ideału, wciąż będziemy chcieli dokształcać się w swojej dziedzinie, nie bedziemy zadzierać nosa, osiągniemy cele w spokoju bez korporacyjnego natłoku pracy, a przede wszystkim przypomnimy sobie o swoim człowieczeństwie oraz naturalnych barierach, które posiadamy.
B.J