W produkcji pt. "Lewandowski-NieZnany", Robert zdradził nieznane szczegóły ze swojego życia. W filmie dokumentalnym pojawił się fragment, w którym piłkarz wspomina swojego ojca, któremu niedane było zobaczyć, jak jego syn osiąga sukces. Łzy same cisną się do oczu.
Ania i Robert Lewandowscy uchodzą za power couple, a swoją ciężką pracą osiągnęli naprawdę wielki sukces. Już 31 marca 2023 roku na ekrany trafi film dokumentalny o najlepszym polskim napastniku. W dokumencie kibice będą mogli lepiej poznać Lewego, a szczególnie zobaczyć, jak wygląda jego prywatne życie.
Mając zaledwie 16 lat Robert Lewandowski przeżył traumę. Wówczas odszedł jego ukochany tata Krzysztof, który nazywał Roberta pieszczotliwie „Bobikiem”. Aktualnie „Lewy” jest najlepszym piłkarzem na świecie, a słowa jego ojca nabierają innego znaczenia. To właśnie on od zawsze wierzył, że jego syn zrobi zawrotną karierę.
Krzysztof Lewandowski od dłuższego czasu miał problemy z sercem i nadciśnieniem. Musiał przyjmować regularnie leki. Feralnego wieczoru wypił trochę więcej alkoholu i jak zwykle zasnął. Nie wziął tabletek. Zmarł w nocy. Miał wylew. Lewandowski do dziś pamięta dzień, w którym się o tym dowiedział oraz podejście jego ojca do piłki nożnej.
Rozumiał, jak ważne jest, aby nie wywierać presji na młodym dzieciaku, który jest na boisku czy treningu- możemy usłyszeć w filmie „Lewandowski-NieZnany”.
W filmie pokazana jest scena, która została nagrana podczas świąt Bożego Narodzenia w 1996 roku. Podczas kiedy ojciec Roberta dzielił się z nim opłatkiem padły następujące słow:
Ja tobie życzę, żebyś grał w piłkę nożną w pierwszej lidze włoskiej, zarabiał super dużo pieniędzy, a na starość będziesz tatusia utrzymywał. Roberto Lewandowski — najlepszy piłkarz w Europie. Jak tak dalej będziesz trenował, to tak będzie- powiedział pan Krzysztof żartobliwie.
Wówczas Robert miał zaledwie 8 lat, ale te słowa utkwiły w jego pamięci.
Przyszły problemy z sercem i nadciśnieniem. Tata podupadł też na duchu, bo zawsze lubił się napić piwka. Później to nie było jedno piwo, a więcej. Na pewno sobie z czymś nie radził- mówił wyraźnie wzruszony.
Pojawił się także fragment, w którym Robert mówi, jak dowiedział się o śmierci ojca. Jak podkreślił, był to najcięższy i najgorszy dzień w jego życiu.
Dotąd mam obraz, jak moja siostra płacze, a mama mówi, że tata nie żyje. Płacz był wtedy wielki. To był chyba jeden z najcięższych dni w moim życiu. Nie byłem gotowy na utratę taty, w tak młodym wieku. W wieku, w którym dorastałem i zostałem tak naprawdę bez ojca i bez wsparcia, które na pewno było mi potrzebne. Gdy odszedł, zadawałem sobie pytania: „Dlaczego to mnie spotkało?", „Dlaczego mojego tatę?" „Dlaczego teraz?".
Śmierć ojca spowodowała, że piłkarz musiał szybciej dorosnąć niż tego by chciał. Przez lata swojej piłkarskiej kariery dopiero gra w Borussi Dortmund sprawiła, że potrafił rozwinąć skrzydła. Największym wsparcie okazał się trener, który pozwolił Lewandowskiemu uwierzyć w siebie.
W Dortmundzie był moment, gdy pierwszy raz się przełamałem, żeby pójść do trenera i spotkać się z nim. To był dla mnie przełomowy moment, ponieważ porozmawiałem z nim, jak z tatą […] To, że był mężczyzną postury mojego ojca, spowodowało, że poczułem kontakt, którego brakowało mi od lat […] Hamulce, które wewnątrz miałem, puściły. Dały wolność i swobodę w wyrażaniu siebie, jako piłkarza na boisku. Dostałem bodziec, żeby zacząć fruwać.
Film dokumentalny o karierze i życiu Robert Lewandowskiego będzie miał swoją premierę na Prime Video 31 marca 2023 roku.