Fundacja założona przez Martynę Wojciechowską została zgłoszona na policję. Stało się to z ręki Rzecznika Praw Dziecka Macieja Pawlaka, który zawiadomił także Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Podróżniczka szybko zareagowała na zarzuty i jak stwierdziła, są one nie tylko bezpodstawne, ale także wiele w nich kłamstw.
Zarzuty Rzecznika Praw Dziecka dla fundacji Unaweza
Rzecznik Praw Dziecka zarzucił fundacji, którą prowadzi Martyna Wojciechowska, że ta zaczęła współpracować z platformą TikTok przy projekcie „Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym”. W piśmie, które zostało wysłane do ministra Czarnka, Maciej Pawlak twierdzi, że aplikacja jest niebezpieczna.
Ma zatrważająco duży wpływ na zachowanie młodych, którzy zaczęli postrzegać rzeczywistość przez pryzmat bezwartościowych, a nawet groźnych narracji narzucanych przez tę aplikację.
Dodatkowo Pawlak podkreślił, że fundacja nie założyła konta w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym, co jest bezprawne. Innego zdania jest jednak Martyna Wojciechowska, która już odniosła się w obszernym poście do wszystkich zarzutów. Podróżniczka ma nieco odmienne zdanie.
Oświadczenie Martyny Wojciechowskiej
Na profilu w mediach społecznościowych podróżniczki pojawił się obszerny post, w którym odpowiedziała na wszystkie zarzuty. Podkreśliła, że jest w nich wiele przekłamań. Dodatkowo Wojciechowska podkreśliła, że jest to próba odwrócenia uwagi od problemu zdrowia psychicznego dzieci w Polsce.
Nie zgadzam się na odwracanie uwagi od PRAWDZIWEGO PROBLEMU, czyli zdrowia psychicznego naszych dzieci! I wyników badań, które właśnie skończyliśmy, a które są WSTRZĄSAJĄCE! Pełen raport przestawimy 17 KWIETNIA, będzie ogólnodostępny na stronie WWW.MLODEGLOWY.PL- czytamy w poście Martyny.
Wojciechowska nie zamierza tak pozostawić sprawy i podejmie w tym kierunku odpowiednie kroki prawne.
Nieprawdziwe informacje, które pojawiły się w publikacji Rzecznika to próba ZDYSKREDYTOWANIA kampanii edukacyjnej „MŁODE GŁOWY. Otwarcie o zdrowiu psychicznym”. To także naruszenie dobrego imienia organizacji i fundacji, w tym mojej Fundacji UNAWEZA oraz szeregu ekspertów zaangażowanych w ten projekt.
W poście Martyny Wojciechowskiej czytamy także, że Rzecznik Praw Dziecka nie podjął żadnych kroków m.in. podczas nagonki na syna posłanki i jego późniejszą śmierć.
Rzecznik Praw Dziecka nie zajmuje stanowiska w wielu ważnych sprawach, milczał, gdy po pozbawionej etyki nagonce medialnej niepełnoletnia ofiara pedofilii popełniła samobójstwo.
To rzecznik, który twierdzi, że edukatorzy seksualni mogą podawać dzieciom środki „na zmianę płci”.
W oświadczeniu podróżniczki czytamy także, że nikt nie zwrócił się do fundacji UNAWEZA z pytaniami, aby móc wyjaśnić wszelkie niedomówienia.
Doniesienie Rzecznika Praw Dziecka zawiera szereg NIEPRAWDZIWYCH INFORMACJI. Nikt z reprezentantów tej instytucji nie zwrócił się do Fundacji UNAWEZA z jakimikolwiek pytaniami, dotyczącymi szczegółów badania i projektu MŁODE GŁOWY oraz roli TikToka - całe oświadczenie przeczytacie na poniższych slajdach.