Trzęsienie ziemi w Afganistanie! Ponad 2 tysiące zabitych!

Silne trzęsienie ziemi w sobotni poranek nawiedziło Afganistan. Bilans poszkodowanych w kataklizmie cały czas rośnie. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła już do ponad 2 tysięcy, rannych jest ponad 9 tysięcy!

    Trzęsienie ziemi w Afganistanie!

    W sobotni ranek Afganistan nawiedziło silne trzęsienie ziemi o sile 6,3 w skali Richtera. Po nim pojawiły się trzy bardzo silne wstrząsy wtórne o sile 6,3, 5,9 i 5,5, oraz kilka mniejszych wstrząsów, jak przekazała Służba Geologiczna Stanów Zjednoczonych.

    Kataklizm nawiedził zachodnią część kraju, tereny położone około 30 km od miasta Herat, które znajduje się w pobliżu granicy z Iranem. Było to jedno z najtragiczniejszych trzęsień ziemi od lat w tym rejonie.



    Ponad 2 tysiące zabitych i 9 tysięcy rannych!

    Początkowo informowano o 320 ofiarach, jednak oficjalnie wiadomo, że liczba poszkodowanych w kataklizmie stale rośnie. Afgańskie władze informują, że jest już ponad 2 tys. zabitych i 9 tysięcy rannych!

    Bilal Karimi zastępca rzecznika rządu talibów, cytowany przez agencję AP, przekazał w niedzielę rano:

    Niestety, liczba ofiar kataklizmu jest bardzo wysoka.

    Wiele osób wciąż jest pod gruzami…

    Wiele wiosek w prowincji Herat przy granicy z Iranem jest całkowicie zniszczonych. Pod gruzami domów znajduje się jeszcze wielu ludzi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że zniszczonych zostało co najmniej 12 wiosek, a ponad 1300 domów zostało zniszczonych lub częściowo uszkodzonych.


    Katastrofalne skutki trzęsienia

    Władze Afganistanu obawiają się, że liczba ofiar śmiertelnych w całym kraju wzrośnie. Jak wspomnieliśmy, pod gruzami zawalonych budynków i domów wciąż może być jeszcze wielu ludzi.

    Co więcej, trzęsienie ziemi było też silnie odczuwalne w innych prowincjach: Farah i Badghis, jednak oficjalna liczba ofiar wciąż nie jest znana.

    Przerażające obrazy z Afganistanu

    W samej prowincji Herat trzęsienie wywołało ogromną panikę. Po wstrząsach ludzie w popłochu wybiegli na ulice, ci którzy przeżyli próbowali ratować spod gruzów swoich bliskich. Naseema, jedna z mieszkanek prowincji mówiła o tym, że ludzie koczują pod gołym niebem:

    Ludzie opuścili swoje domy, wszyscy jesteśmy na ulicach.

     

    Udostępnij: