W środę na ulicy Karwowskiej w Poznaniu doszło do druzgocącego ataku nożownika na grupę dzieci. W wyniku tego okrutnego aktu, pięcioletni chłopiec został ciężko ranny i pomimo natychmiastowej pomocy medycznej, nie udało się uratować jego życia. To tragiczne zdarzenie wstrząsnęło całym krajem.
W środę z nieznanych przyczyn 71-letni mężczyzna zaatakował niewinnych przedszkolaków w okolicach ulicy Karwowskiej. Motywy jego brutalnego czynu wciąż nie są jasne. Sprawa badana jest przez śledczych.
Atak nożownika na dzieci
Wstrząsające zdarzenie miało miejsce w Poznaniu przy ulicy Karwowskiej. Napastnik najpierw groził dzieciom, a następnie rzucił się na pięcioletniego chłopca, zadając mu ciężkie rany nożem. Świadkowie natychmiast wezwali na miejsce służby ratunkowe, które w ciągu zaledwie czterech minut udzieliły pierwszej pomocy rannemu dziecku i przetransportowały ciężko rannego chłopczyka do szpitala.
Opisany jako "mężczyzna w podeszłym wieku" nożownik uciekł z miejsca zdarzenia. Dzięki pracy odpowiednich służb napastnik został później zatrzymany przez policję. Według najnowszych informacji, sprawca nie znał dzieci, ani nie był spokrewniony z żadnym z nich.
Nie żyje 5-latek zaatakowany nożem
Niestety, mimo wysiłków służb medycznych, życia pięcioletniego dziecka nie udało się uratować.
Prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski z Kliniki Chirurgii, Traumatologii i Urologii Dziecięcej ze szpitala klinicznego im. Karola Jonschera w Poznaniu, gdzie trafił ciężko ranny chłopczyk, przekazał dramatyczne informacje o śmieci 5-latka.
Dziecko zmarło - przekazano