Tegoroczny Festiwal w Opolu rozpoczął się w piątek od koncertów "Premiery” i „Debiuty” Przyciągnął do Opola liczne grono widzów i miłośników muzyki, jednak i w tym roku nie mogło obyć się bez skandalu… Jeden z nich wybuchł tuż piątkowym. Córka zmarłego kompozytora zasugerowała w sieci, że doszło do złamania prawa. „Po polsku to po złodziejsku? Wstyd i smutek”- pisała w oświadczeniu!
- Skandal w Opolu po występie Cymbalisty!
- Córka kompozytora oskarża o naruszenie prawa!
- "Po polsku to po złodziejsku"?
- Oświadczenie córki znanego kompozytora
Skandal w Opolu po występie Cymbalisty!
Festiwal w Opolu nie unika skandali w tym roku. Jednym z nich była kontrowersja, która wybuchła po koncercie Debiutów, który wygrał Alan Cymbalista z utworem "Nie wiem, czy warto". Muzykę do utworu skomponował nieżyjący Andrzej Kurylewicz. Córka zmarłego kompozytora zasugerowała w mediach społecznościowych, że doszło do naruszenia prawa.
ZOBACZ TAKŻE: Nie każdy o tym wie! Tajna funkcja Netfliksa!
Córka kompozytora oskarża o naruszenie prawa!
Piątkowy festiwal w Opolu zakończył się koncertem Debiutów z utworami Czesława Niemena. Nagrodę publiczności zdobył Alan Cymbalista za wykonanie utworu "Dobranoc", co stało się źródłem konfliktu. Po koncercie Gabriela Kurylewicz, córka Andrzeja Kurylewicza, publicznie wyraziła oburzenie, twierdząc, że organizatorzy festiwalu nie uzyskali jej zgody na wykorzystanie muzyki jej ojca do tekstu Adama Mickiewicza, śpiewanego oryginalnie przez Czesława Niemena.
"Po polsku to po złodziejsku"?
Córka artysty, Gabriela Kurylewicz, zarzuciła, że utwór jej ojca został wykorzystany bez odpowiednich zezwoleń, sugerując naruszenie prawa.
Tylko dlaczego nikt nie zwrócił się do mnie po licencję - tyle osób zaangażowanych w przedsięwzięcie i poważnych rzekomo i znajomych podobno, a zabrakło podstawowej kultury i poszanowania własności prywatnej - moich autorskich praw majątkowych. Po polsku to po złodziejsku? Wstyd i smutek – pisała córka kompozytora w mediach społecznościowych.
Oświadczenie córki znanego kompozytora
Dziennikarze portalu Plejada opublikowali oświadczenie córki zmarłego artysty, w którym ponownie podkreśliła, że pragnie chronić twórczość swojego ojca przed "popularyzacją, która mogłaby ją zdeprecjonować". Dodała również, że podobało jej się wykonanie Alana Cymbalisty i "z chęcią porozmawiałaby z nim o muzyce i poezji", ponieważ są to dla niej kwestie najistotniejsze.
Zarzut mój jest innej natury. Nie podoba mi się, że organizatorzy festiwalu nie zwrócili się do mnie z prośbą o licencję, a jednak powinni to byli uczynić i o konieczności takiej powinni byli zostać poinformowani przez ZAiKS. Nie chcę żadnej awantury, chcę tylko sprawiedliwego naprawienia tego naruszenia mojej własności prywatnej w imię poszanowania dobra wspólnego, jakim jest kultura polska.