Dramatyczne nagranie z kokpitu Air India! Pilot błagał o pomoc!

12 czerwca 2025 roku, świat obiegła wiadomość o jednej z najtragiczniejszych katastrof lotniczych ostatnich lat. Boeing 787 Dreamliner linii Air India, wykonujący rejs nr AI171 z Ahmedabadu do Londynu, runął tuż po starcie, zaledwie kilkaset metrów od pasa startowego. Na pokładzie znajdowało się 242 osoby, w tym pasażerowie z Indii, Wielkiej Brytanii, Portugalii oraz Kanady.

Dramatyczne chwile w kokpicie

Zapis z czarnej skrzynki ujawnia poruszające szczegóły ostatnich chwil lotu. Tuż po oderwaniu się od pasa startowego, piloci zarejestrowali problemy z ciągiem silników. Ostatnie słowa kapitana były przerażającym sygnałem alarmowym:

"Nie uzyskano ciągu... spadamy... Mayday! Mayday! Mayday!"


Maszyna straciła wysokość w błyskawicznym tempie, po czym rozbiła się o budynek hostelu B.J. Medical College w dzielnicy Meghani Nagar. Uderzenie wywołało potężną eksplozję, a następnie pożar, który zniszczył część kampusu i zabił dodatkowe 38 osób na ziemi.

Spośród 242 osób znajdujących się na pokładzie, 241 zginęło, a ciała większości z nich zostały spalone do tego stopnia, że potrzebna jest identyfikacja DNA. Ocalały Vishwash siedział przy wyjściu awaryjnym. Jak wynika z relacji śledczych, mógł zostać wyrzucony z kadłuba przed eksplozją i zdołał się uratować, mimo obrażeń klatki piersiowej i nóg. To jedyny cud w tej narodowej tragedii.

ZOBACZ TAKŻE: Wstrząsająca relacje jedynego ocalałego w katastrofie Air India!

Na miejscu katastrofy błyskawicznie pojawiły się służby – ponad 300 strażaków i członków NDRF walczyło z ogniem i wydobywało ciała spod gruzów. Premier Indii, Narendra Modi, odwiedził miejsce tragedii, zapewniając, że śledztwo zostanie przeprowadzone rzetelnie i transparentnie. Do dochodzenia włączyły się także zagraniczne instytucje, m.in. FAA, NTSB, AAIB z Wielkiej Brytanii, a także przedstawiciele producentów – Boeinga i GE Aerospace.

Wstępne ustalenia wskazują na możliwy spadek ciągu silników, co skutkowało wydłużonym rozbiegiem i niemożnością wzniesienia się na bezpieczną wysokość. Nie wyklucza się również awarii systemu klap lub podwozia, które mogły pozostać w złej konfiguracji. Samolot był sprawny technicznie i miał 11 lat, a do tej pory nie notowano poważniejszych problemów z jego silnikami typu GEnx.

W związku z katastrofą rząd Indii zarządził natychmiastowe kontrole całej floty 34 Dreamlinerów w kraju. Osiem maszyn przeszło już szczegółowe inspekcje, a pozostałe czekają na weryfikację. Rozważana jest też możliwość czasowego uziemienia całej floty.

Tata Group, właściciel Air India, ogłosił wypłatę odszkodowań w wysokości 10 milionów rupii (ok. 430 tys. zł) dla rodzin każdej ofiary. Boeing zadeklarował dodatkowe 2,5 miliona rupii (ok. 107 tys. zł) na pomoc doraźną. Przewoźnik zapewnił, że wszystkie wypłaty będą zgodne z Konwencją Montrealską. Jedyny ocalały otrzymał pełną opiekę medyczną i psychologiczną.

Źródło zdjęcia:

Udostępnij: