Eurowizja 2026 pod znakiem skandalu! Kolejne kraje bojkotują udział w konkursie

Choć do 70. Konkursu Piosenki Eurowizji w Wiedniu pozostało jeszcze kilka miesięcy, atmosfera wokół wydarzenia robi się coraz bardziej napięta. Zamiast muzycznych emocji i święta kultury, coraz częściej mówi się o bojkotach i politycznych sporach. Kolejne kraje ogłaszają, że wycofają się z rywalizacji, jeśli na liście uczestników pozostanie Izrael. Wśród państw, które zapowiedziały taki krok, są już m.in. Hiszpania, Irlandia, Holandia, Islandia i Słowenia. Tym samym jubileuszowa edycja, która miała być wyjątkowym widowiskiem, może stać się jedną z najbardziej kontrowersyjnych w historii Eurowizji.

Za nami 69. Konkurs Piosenki Eurowizji, który jak co roku przyciągnął miliony widzów z całej Europy. Polskę reprezentowała po raz drugi Justyna Steczkowska. Wielu fanów wierzyło, że to właśnie ona zapewni nam upragnione, pierwsze zwycięstwo. Niestety, Europa zdecydowała inaczej i laur zwycięzcy powędrował do Austrii.

Wiadomo już, że jubileuszowa, 70. edycja Eurowizji odbędzie się w dniach 12, 14 i 16 maja 2026 roku w Wiener Stadthalle w Wiedniu. To wydarzenie od miesięcy budzi jednak coraz większe emocje nie tylko ze względu na muzykę, ale także na polityczne kontrowersje związane z obecnością Izraela.

Afera wokół Eurowizji 2026

Tegoroczny konkurs zakończył się kilka miesięcy temu, a już nad kolejną edycją gromadzą się czarne chmury. Hiszpański nadawca RTVE ogłosił, że nie wystawi swojego reprezentanta, jeśli w konkursie pozostanie Izrael. To pierwszy przypadek, gdy kraj z tzw. Wielkiej Piątki (Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i Hiszpania) otwarcie łączy swój udział w Eurowizji z obecnością konkretnego państwa.

Do grona państw wyrażających sprzeciw wobec udziału Izraela dołączyły wcześniej m.in. Irlandia, Holandia, Islandia i Słowenia. Jeśli Hiszpania faktycznie zdecyduje się na bojkot, będzie to sytuacja bez precedensu w historii konkursu.

Stanowisko RTVE nie było zaskoczeniem, bo wcześniej podobne głosy pojawiały się ze strony polityków. Minister kultury Ernest Urtasun otwarcie stwierdził:

Nie możemy normalizować udziału Izraela w międzynarodowych forach, jakby nic się nie działo

Hiszpańskie władze od dawna krytykują działania Izraela w Strefie Gazy, oskarżając rząd Benjamina Netanjahu o pogłębianie katastrofy humanitarnej. Warto przypomnieć, że w maju 2024 roku Hiszpania razem z Irlandią i Norwegią uznała Palestynę jako niepodległe państwo.

Izrael nie chce sie wycofać

Na ultimatum zareagował Golan Jochpaz, prezes izraelskiej telewizji publicznej Kan. Podkreślił, że Izrael nie zamierza wycofywać się z konkursu.

Według niego Eurowizja powinna pozostać wydarzeniem muzycznym, a nie areną politycznych rozgrywek. Jednak rosnąca liczba krajów sygnalizujących możliwy bojkot sprawia, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta.

Polityka coraz mocniej na scenie Eurowizji

Eurowizja od lat była przedstawiana jako święto muzyki i różnorodności, które ma jednoczyć ludzi ponad podziałami. Jednak wydarzenia wokół przyszłorocznego konkursu pokazują, że polityka coraz silniej przenika na eurowizyjną scenę.

Jeśli Europejska Unia Nadawców nie zareaguje na rosnące naciski, jubileuszowa 70. edycja może być zapamiętana nie tylko ze względu na występy artystów, ale także jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych odsłon w historii konkursu.

Na razie Europejska Unia Nadawców nie zajęła oficjalnego stanowiska wobec żądań Hiszpanii i innych państw. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w najbliższych miesiącach. Jedno jest pewne, majowy konkurs w Wiedniu zapowiada się jako wydarzenie, które równie mocno będzie komentowane w kontekście politycznym, co muzycznym.

źródło zdjęć: Autorstwa Frédéric de Villamil from Paris, France - The main stage before the second semi final, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15216454

Udostępnij: