W Jeleniej Górze doszło do wstrząsającej tragedii, która poruszyła całą lokalną społeczność. Zaledwie kilkadziesiąt metrów od Szkoły Podstawowej nr 10 rozegrały się dramatyczne wydarzenia. 11-letnia Danusia została śmiertelnie ugodzona nożem, a całe zdarzenie miało świadka – 10-letniego chłopca, ucznia tej samej szkoły.
- Bohaterska reakcja dziecka
- Zabójstwo w biały dzień – sprawczynią miała być 12-latka
- Co wydarzyło się między dziewczynkami?
- Śledztwo w toku. Kluczowy świadek to 10-latek
- Dlaczego miała przy sobie nóż?
Bohaterska reakcja dziecka
Chłopiec, który widział moment ataku, zachował zimną krew. Natychmiast pobiegł po pomoc, wzywając ojca. Mężczyzna, który wraz z synem przybiegł na miejsce, sam rozpoczął reanimację rannej dziewczynki i zawiadomił służby ratunkowe. Niestety, mimo starań, Danusi nie udało się uratować – dziewczynka zmarła w wyniku ciężkich obrażeń zadanych nożem.
Zabójstwo w biały dzień – sprawczynią miała być 12-latka
Według informacji przekazywanych przez uczniów, sprawczynią ataku miała być 12-letnia koleżanka Danusi. Śledczy ustalili, że dziewczynka zaatakowała nożem typu finka, którym zadała kilka ciosów. Wszystko wydarzyło się nad małym strumykiem, zaledwie kilkaset metrów od domów obu dziewczynek.
Sprawczyni uciekła z miejsca zdarzenia, ale została szybko zidentyfikowana i zatrzymana przez policję. W jej domu znaleziono prawdopodobne narzędzie zbrodni.
Co wydarzyło się między dziewczynkami?
Świadkowie mówią, że feralnego dnia Danusia i jej koleżanka kłóciły się przy strumyku. Nie wiadomo jednak, co mogło doprowadzić do tak drastycznej eskalacji konfliktu. Motyw działania sprawczyni pozostaje zagadką. Sama dziewczynka twierdzi, że nie pamięta, co się wydarzyło.
Śledztwo w toku. Kluczowy świadek to 10-latek
Obecnie trwa dochodzenie prowadzone przez prokuraturę. Szczególnie ważne mogą się okazać zeznania 10-latka, który był na miejscu zdarzenia. Jego relacja może odegrać kluczową rolę w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności tragedii.
Tymczasem sąd rodzinny ma zdecydować o dalszym losie 12-latki. Rozważane są różne scenariusze – od umieszczenia jej w placówce psychiatrycznej, przez ośrodek wychowawczy, aż po przydzielenie kuratora.
Dlaczego miała przy sobie nóż?
12-latka miała się interesować militariami. Znajomi twierdzą, że chwaliła się noszeniem finki, ale nikt nie traktował tego poważnie. Była postrzegana jako spokojna, zdolna uczennica, aktywna w harcerstwie i nie sprawiająca problemów wychowawczych. Nikt nie spodziewał się, że może dojść do takiego aktu przemocy.
Źródło zdjęć: Canva