W piątkowy wieczór, w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Zakopanem, wybuchł groźny pożar. Ogień pojawił się w jednej z kawiarni na górnym odcinku Krupówek i bardzo szybko objął cały lokal. W wyniku zdarzenia ucierpiały co najmniej dwie osoby, które w stanie nieprzytomnym zostały przetransportowane do szpitala. Trwa ustalanie przyczyn tragedii.
- Znany lokal spłonął doszczętnie
- Zabytkowa willa Poraj ocalona
- Ludzie w panice uciekali z miejsca zdarzenia
Strażacy wynosili nieprzytomnych. Trwa przeszukiwanie budynku
Na miejscu pojawiły się liczne zastępy straży pożarnej, które natychmiast przystąpiły do działań ratunkowych. Jak poinformowało Radio Kraków, ogień wybuchł w jednym z lokali gastronomicznych. Akcja była trudna i dynamiczna – ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na cały budynek, który był wykonany z drewna.
Pożar był bardzo dynamiczny, to lokal gastronomiczny o drewnianej konstrukcji. Gdy straż przybyła na miejsce, ogień ogarniał cały budynek – relacjonował Andrzej Król-Łęgowski, rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej.
Strażakom udało się wynieść z płonącego budynku dwie osoby – obie były nieprzytomne. Trwają poszukiwania ewentualnej trzeciej osoby, która mogła znajdować się w środku.
Przeszukujemy budynek, bo są informacje od osób postronnych, że w budynku była jeszcze trzecia osoba – powiedział Król-Łęgowski w rozmowie z Onetem.
Znany lokal spłonął doszczętnie
Według informacji podanych przez Onet, płonący budynek to obecnie bar szybkiej obsługi "Mini-Szałas", który wcześniej funkcjonował pod nazwą "Maleńka". Obiekt znajduje się zaledwie 30 metrów od pomnika hrabiego Zamoyskiego, w jednym z najbardziej uczęszczanych punktów turystycznych Zakopanego.
Zabytkowa willa Poraj ocalona
Pomimo bliskości pożaru, ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki. Willa Poraj z 1887 roku – drewniany zabytek stojący naprzeciwko spalonego lokalu – nie została uszkodzona.
Ludzie w panice uciekali z miejsca zdarzenia
W sieci szybko pojawiły się nagrania świadków, na których widać intensywne płomienie oraz tłumy ludzi opuszczających okolicę w popłochu. Krupówki, zazwyczaj pełne turystów, zamieniły się na kilka godzin w miejsce dramatycznych wydarzeń.
Przyczyny pożaru wciąż nieznane
Na ten moment nie wiadomo, co doprowadziło do wybuchu ognia. Służby prowadzą działania wyjaśniające i zabezpieczają miejsce zdarzenia. Budynek został niemal doszczętnie zniszczony, a okoliczności wskazują, że przyczyna mogła mieć związek z instalacją techniczną lub działaniem człowieka. Te kwestie zostaną zbadane przez biegłych.
Źródło zdjęć: Canva