Marcin Hakiel był gościem w ostatnich z podcastów Żurnalisty. Tancerz opowiedział między innymi o swoim dzieciństwie i karierze, ale także nawiązał do sprawy sprzed prawie dwóch lat, gdy to dowiedział się o zdradzie swojej żony. Były mąż Cichopek wynajął detektywów…
Rozstanie Cichopek i Hakiela
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel byli małżeństwem przez kilkanascie lat. W zeszłym roku, ponad półtora roku temu, oboje zamieścili na swoich profilach oświadczenie, w którym wyznali, że się rozstają.
Dla wielu wiadomość ta była sporym zaskoczeniem, a do mediów trafiły informacje o tym, że aktorka związała się ze swoim kolegą Maciejem Kurzajewskim.
Rozwód Hakiela i Cichopek przebiegł pomyślnie i już na pierwszej rozprawie małżeństwo tej dwójki przestało istnieć.
Niedługo potem Kurzajewski i Cichopek wyjawili, że są parą, a Hakiel związał się z pewną Dominiką.
Hakiel o zdradzie Cichopek
Marcin Hakiel chociaż przez długi czas milczał na temat powodów swojego rozstania z Cichopek, w końcu pękł i zaczął zdradzać co nieco.
Najpierw na swoim InstaStory wyjawił, że wynajął detektywów, dzięki którym dowiedział się o zdradzie żony.
Ponownie temat podjął w programie u Kuby Wojewódzkiego. Teraz po raz kolejny, tym razem w podcaście Żurnalisty, opowiedział o szczegółach zdrady swojej żony.
Hakiel wyznał, że w pewnym momencie wynajął detektywa, aby dowiedzieć się w końcu, co się dzieje z jego małżeństwem:
W pewnym momencie jest tak, że nie wiesz, co się dzieje i próby rozmów generalnie nie idą w taką stronę konstruktywną. Szedłem z kumplami i stwierdziłem, że no dobra, trzeba się dowiedzieć. Nie polecam tego najgorszemu wrogowi…
Tancerz wyznał, że długo szukał odpowiedniego detektywa, który otwarcie mu powiedział:
"Dobra, Marcin, zobaczymy to i tamto, po dniu czy dwóch powiesz, co chcesz". Trzeciego dnia się okazało, że jest grubiej, niż myślałem i trzeba było to jakoś dokończyć, się dowiedzieć…
Hakiel przyznał, że dopóki nie zobaczył zdjęć to nie wierzył, że zdradę swojej żony:
Nie polecam nikomu. Do momentu, gdy nie widziałem tych zdjęć to nie wierzyłem.
Tancerz wyznał, że kochał Cichopek do końca, nawet w momencie składania pozwu rozwodowego:
Wiesz, gdzieś tam jakby ją kochałem do końca, jak składałem pozew rozwodowy, to ją jeszcze pewnie kochałem. Po prostu, jak widzisz pewne rzeczy, a w domu ktoś ci mówi "nie, nie, nie"... Co ci zostaje? No nie zostaje ci za dużo, trzeba to posprzątać. Ja miałem na końcu poczucie, że sprzątam bałagan kogoś
Marcin bardzo przeżył, to co się wydarzyło, ale wiedział, że musi się dogadać z żoną, ze względu na dobro dzieci.
Po 17 latach dowiadujesz się, że osoba, z którą żyjesz jest zupełnie kimś innym. (… ) Jak masz dzieci to trzeba się dogadać…