Łozo podczas niedawnej rozmowy w podcaście Żurnalisty powrócił pamięcią do swojego związku z Mariną Łuczenko. Artysta, który rzadko otwiera się na temat swojego życia prywatnego, tym razem zdecydował się poruszyć wątki związane z jedną z najbardziej medialnych relacji w polskim show-biznesie.
Wojtek Łozowski, znany szerzej jako "Łozo", zdobył popularność jako wokalista zespołu Afromental, a on sam stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów młodego pokolenia. Oprócz kariery muzycznej, Łozo dał się poznać jako juror w popularnym programie telewizyjnym „Must Be the Music”, a w ubiegłym roku widzowie bliżej poznać go mogli także w programie "Azja Express", gdzie w parze Bartoszem Kochankiem odpadli z reality-show w 7 odcinku.
Niedawno Łozo pojawił się jako gość w podcaście Żurnalisty, gdzie w szczerej rozmowie poruszył wiele osobistych tematów. Artysta otwarcie mówił o swojej rodzinie, dzieląc się przemyśleniami na temat śmierci swojego ojca, które miały na niego duży wpływ. Łozo nie unikał trudnych tematów, opowiadając również o swoich problemach zdrowotnych, z którymi musiał się zmierzyć.
W rozmowie pojawił się także wątek jego nieudanych relacji, w których artysta zaskakująco szczerze przyznał, że nie wszystko zawsze układało się po jego myśli.
Łozo mówi o związku z Mariną Łuczenko
Związek Wojtka Łozowskiego z Mariną Łuczenko był jednym z najgorętszych tematów w polskim show-biznesie swojego czasu. Ich relacja, choć młodzieńcza, była na ustach wszystkich, a ich kariery w tamtym okresie zaczynały nabierać rozpędu. Łozo wrócił do wspomnień o tamtych latach podczas rozmowy w podcaście Żurnalisty.
W trakcie wywiadu Żurnalista zapytał Łoza, czy rozstanie z Mariną było dla niego najtrudniejsze. Wojtek nie unikał odpowiedzi. Jak podkreślił, że mimo licznych relacji, jakie miał, zawsze starał się utrzymywać dobre kontakty ze swoimi byłymi partnerkami. Przyznał jednak, że z czasem jego związki stawały się coraz bardziej dojrzałe i pełne zaangażowania, co sprawiało, że rozstania były trudniejsze.
Czy to było moje najtrudniejsze rozstanie…? Które rozstanie jest proste? Ja prawie z każdą dziewczyną, z którą spędzałem bliżej czas, mam super relacje. Myślę, że miałem trudniejsze rozstania, bo były bardziej dojrzalsze, bo te związki były już bardziej dojrzałe, więcej się angażowaliśmy – przyznał.
Łozo wspomniał również o okresie swojego życia, kiedy poznał Marinę. Było to zaraz po zakończeniu związku z Ewą, dziewczyną z czasów liceum.
Po rozstaniu z Ewą z licealnych lat, miałem rock and rollowy czas, trochę się pobawić, po korzystać z bycia singlem, ale wiedziałem, że jak spotkam taką jedną, to jak odpalę swoje wszystkie rakiety romantyczne.. no i to była Mara… pamiętam, jak ją zobaczyłem. To był związek dzieciaków, ja miałem 24, a Mara 20. To była piękna przygoda, ja wspominam ten okres bardzo dobrze, te kariery dopiero nasze rosły… Mara ostatnio urodziła drugie dziecko, więc gratulację – powiedział Łozo
Co ciekawe, Łozo opowiedział również o swoim spotkaniu z Mariną i jej obecnym mężem Wojtkiem Szczęsnym w Londynie.
To było naszym mega dojrzałym momentem, jak ja byłem w Londynie i wcześniej mieliśmy kontakt przy okazji Euro – Wojtek mi jakieś bilety załatwił… udało mi się przez Marę załatwić na Euro we Francji. No właśnie byłem w Londynie i zaprosili mnie na chawirę do siebie i spędziliśmy jeden cały wieczór razem
Opowiadał o wspólnie spędzonym wieczorze. Łozo z humorem przywołał zabawną sytuację z tamtego spotkania.
Mieliśmy taką śmieszną sytuację, jak graliśmy razem – Wojtek miał taką sale kinową do grania na „plejaku” (…) zaczęliśmy grać z fifkę i Mara gdzieś tam została… potem wpadła i mówi „Ej halo, jeden Wojtek, drugi Wojtek, jeden stary, jeden nowy – mówił z uśmiech u Żurnalisty Łozo
Łozo serdecznie pozdrowił Marinę i Wojtka, gratulując im narodzin drugiego dziecka i życząc wszystkiego najlepszego na przyszłość.
No więc pozdrawiam serdecznie Marę i Wojtka, życzę wszystkiego najlepszego z drugą dzidzią – dodał
https://www.instagram.com/p/C-7ABedC5N4/
Zobacz także: “Nasz nowy kolega” - ze sceny w Sopocie ogłoszono nowego prowadzącego Dzień dobry TVN!
źródło: Żurnalista, Instagram