Kaja Paschalska otworzyła się na temat macierzyństwa, przyznając, że jej podejście do posiadania dzieci zmieniało się na przestrzeni lat. Choć kiedyś uważała, że rodzina i dzieci to naturalna kolej rzeczy, dziś podkreśla, że nie czuje presji, by zostać matką. Aktorka mówi wprost o traumie pokoleniowej i potrzebie samopoznania, zanim podejmie tak ważną decyzję. Co jeszcze wyznała w szczerym wywiadzie?
Kariera Kai Paschalskiej
Kaja Paschalska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek młodego pokolenia w Polsce. Swoją popularność zdobyła dzięki roli Oli Lubicz w kultowym serialu „Klan”, w którym występowała od 1997 roku. Przez lata widzowie mogli śledzić rozwój jej bohaterki, która stała się jedną z kluczowych postaci tej produkcji. Rola w „Klanie” przyniosła jej ogólnopolską rozpoznawalność, ale Paschalska nie ograniczała się jedynie do aktorstwa – przez lata próbowała swoich sił również w branży muzycznej.
Poza aktorstwem, Kaja Paschalska od zawsze interesowała się muzyką. W 2001 roku wydała swój debiutancki album zatytułowany po prostu „Kaja Paschalska”. Płyta zawierała takie utwory jak „Przyjaciel od zaraz” czy „Nie ma miłości”, które zyskały dużą popularność wśród fanów. Jej twórczość spotkała się z mieszanym odbiorem, ale artystka nie porzuciła swoich muzycznych aspiracji. W kolejnych latach nagrywała nowe utwory, a w 2018 roku wróciła z nowym singlem „Karma”, który pokazał jej dojrzalsze podejście do muzyki.
25 lutego 2024 roku Kaja Paschalska świętowała swoje 39. urodziny. Choć od lat jest osobą medialną, stara się chronić swoje życie prywatne i nie dzieli się zbyt wieloma szczegółami na temat swoich relacji i codzienności.
Kaja Paschalska o posiadaniu dzieci
Choć Kaja Paschalska niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym, wiadomo, że przez pewien czas spotykała się z raperem VNM. Ich związek wywoływał spore zainteresowanie mediów, jednak oboje nigdy niechętnie komentowali swoją relację publicznie. Ostatecznie ich drogi się rozeszły.
W jednym z wywiadów aktorka otworzyła się na temat posiadania dzieci i swojego podejścia do macierzyństwa. Przyznała, że przez wiele lat była przekonana, że rodzina, mąż i dzieci to jedyna droga do spełnienia i bezpieczeństwa. Z biegiem czasu zaczęła jednak podchodzić do tej kwestii bardziej refleksyjnie.
Jak wiele kobiet byłam zaprogramowana na to, że rodzina, mąż i dzieci to jest to ostateczne poczucie bezpieczeństwa, spełnienia, coś do odhaczenia, normalna kolej rzeczy. Były takie momenty w moim życiu, że bardzo chciałam mieć dzieci, ale dobrze, że nic z tego nie wyszło, bo trauma pokoleniowa ciągnęłaby się dalej — wyznała w rozmowie dla „Wprost”.
Podkreśliła również, że jej priorytetem jest obecnie praca nad samą sobą i budowanie poczucia własnej wartości. Zaznaczyła, że jeśli kiedykolwiek zdecyduje się na macierzyństwo, chce podejść do tego świadomie i odpowiedzialnie.
Wychodzę z założenia, że zanim podejmę się wychowania młodego człowieka, powinnam najpierw ogarnąć samą siebie. Moje życie ostatnio to nauka zdrowego egoizmu i budowanie poczucia własnej wartości, nie ma w nim miejsca na tak ogromną odpowiedzialność za osobę trzecią. Czy to się kiedyś zmieni? Nie mówię, że nie, ale presji też nie czuję. Z żadnej strony — dodała.
Zobacz także: "Dobro zatoczyło koło" - Maciej Musiał zdradził, kto wylicytował jego aukcję dla WOŚP!
źródło zdjęć: Instagram @ajapaschalska