"Kościół jako instytucja nie trafia do mojego serca" - Agnieszka Włodarczyk otwarcie o apostazji

Jakiś czas temu Agnieszka Włodarczyk poruszyła temat apostazji, wzbudzając niemałe zainteresowanie zarówno wśród swoich fanów, jak i opinii publicznej. Jej słowa o chęci wystąpienia z Kościoła katolickiego odbiły się szerokim echem. Teraz aktorka powróciła do tematu i ujawniła, czy rzeczywiście dokonała już apostazji, oraz co myśli o Kościele, wierze i religijnych wyborach swojego dziecka.

Apostazja to oficjalne i świadome wystąpienie z Kościoła, najczęściej katolickiego. Dla wielu to symboliczny gest sprzeciwu wobec instytucji, z którą nie czują już żadnej duchowej więzi. Apostazja nie polega tylko na „wypisaniu się z listy” – to procedura formalna, która wymaga m.in. osobistego spotkania z proboszczem, przedstawienia odpowiednich dokumentów (akt chrztu, dowód osobisty), a czasem także rozmowy, podczas której ksiądz próbuje zrozumieć powody decyzji. Choć teoretycznie można ją zakończyć w ciągu kilku tygodni, w praktyce bywa to proces emocjonalnie trudny i rozciągnięty w czasie.

W ostatnich latach temat apostazji przestał być tematem tabu – również wśród osób publicznych. Margaret, popularna wokalistka, otwarcie poinformowała o swojej decyzji wystąpienia z Kościoła, dając przykład tym, którzy mają podobne przemyślenia, ale obawiają się reakcji otoczenia. Dla wielu jej fanów był to głos odwagi i autentyczności.

Agnieszka Włodarczyk o apostazji

Temat apostazji powraca również w kontekście Agnieszki Włodarczyk, która już kilka lat temu mówiła publicznie o swoich rozterkach związanych z Kościołem. Choć dziś znana jest przede wszystkim jako pełnoetatowa mama i aktywna influencerka, dawniej była jedną z najpopularniejszych aktorek i piosenkarek w Polsce. Jej życie śledzi tysiące obserwatorów w mediach społecznościowych, gdzie regularnie dzieli się codziennością, macierzyństwem i przemyśleniami.

W 2021 roku przyznała, że myśli o opuszczeniu Kościoła katolickiego, jednak do dziś nie podjęła ostatecznej decyzji:

Nie zdecydowałam się jeszcze na apostazję, choć taka myśl dojrzewa we mnie od jakiegoś czasu. Nadal formalnie należę do Kościoła – przyznała w rozmowie z Plejadą.

Jej podejście jest jednak pełne szacunku dla religii jako takiej – wyraźnie odróżnia wiarę od instytucji, której nie ufa:

Z ogromnym szacunkiem podchodzę do wszystkich, dla których wiara i religijne tradycje są ważną częścią życia. Zdarza mi się odwiedzać kościoły, najczęściej za granicą, we Włoszech czy Hiszpanii. Lubię wtedy być sama, bez tłumu i bez liturgii. Lubię atmosferę, zapach, architekturę. Doceniam duchowość tych miejsc, ale kościół jako instytucja nie trafia do mojego serca i nie mam do niego zaufania.

Włodarczyk o wolności wyboru

W rozmowie aktorka podkreśliła, że jej poglądy nie będą wpływać na decyzje jej syna. Jak mówi, jeśli kiedyś zdecyduje się pójść do kościoła – nie będzie miała z tym problemu:

Jeśli nasz syn w przyszłości będzie chciał uczestniczyć we mszy albo pójść do kościoła, to oczywiście będzie to jego decyzja i nie będę mu w tym przeszkadzać

To głos rozsądku i tolerancji, który pokazuje, że świadoma decyzja nie musi oznaczać wrogości wobec innych przekonań.

Apostazja to coraz częstszy temat rozmów w przestrzeni publicznej. Coraz więcej osób, zarówno anonimowych, jak i znanych z pierwszych stron gazet, zaczyna otwarcie mówić o swojej decyzji odejścia od Kościoła

Zdjęcie "Kościół jako instytucja nie trafia do mojego serca" - Agnieszka Włodarczyk otwarcie o apostazji #1

źródło zdjęć: Instagram @

Zobacz także: „Zabawa w krecika” – nowy niebezpieczny trend w szkołach!

Udostępnij: