"Nie potrafili zapanować nad własnym dzieckiem" - Senyszyn reaguje na hejt wobec córki Nawrockiego

📣 Joanna Senyszyn dołącza do grona osób, które zabrały głos w sprawie hejtu wymierzonego w córkę Karola Nawrockiego. W ostatnich dniach temat ten poruszył opinię publiczną i wywołał falę komentarzy zarówno ze strony mediów, jak i polityków. Teraz swój głos dorzuciła również była europosłanka.

Za nami emocjonująca kampania prezydencka, która trwała aż osiem miesięcy. Po wielu tygodniach debat, spotkań z mieszkańcami i medialnych starć, Polacy ruszyli do urn, pokazując rekordową frekwencję, najwyższą od lat. To dowód na ogromne zainteresowanie obywateli losem kraju i dużą mobilizację elektoratu.

Głosowanie przyniosło zaskakująco wyrównany wynik. Kandydaci szli łeb w łeb, a losy drugiej tury ważyły się do ostatnich minut liczenia głosów. Ostatecznie to Karol Nawrocki zdobył największe poparcie i awansował do kolejnego etapu wyborów. W drugiej turze zmierzy się z innym silnym kandydatem, który również zyskał szerokie poparcie społeczne.

Córka prezydenta Nawrockiego w centrum uwagi

Wieczór wyborczy Karola Nawrockiego nie był jedynie politycznym wydarzeniem. Na scenie pojawiła się jego 7-letnia córka Kasia, która momentalnie przyciągnęła uwagę zgromadzonych oraz internautów. Uśmiechnięta, radosna i pełna energii, rozdawała serduszka i gestami wspierała swojego tatę.

Jej spontaniczność i naturalność poruszyły serca wielu osób, a w sieci pojawiło się mnóstwo ciepłych komentarzy, zachwytów i słów wsparcia. Niestety, pojawiły się także głosy krytyczne, a nawet wyjątkowo okrutne wpisy pod adresem dziewczynki.

Fala negatywnych komentarzy wobec małej Kasi wywołała oburzenie a w obronie dziewczynki stanęło również wiele znanych osób, a internauci masowo wyrażali solidarność z rodziną Nawrockich. Apelowano o szacunek i rozsądek w komentarzach oraz ochronę dzieci przed internetowym hejtem.

Marta Nawrocka reaguje

Na falę komentarzy postanowiła odpowiedzieć również Marta Nawrocka, żona prezydenta elekta i mama Kasi. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała poruszający wpis wraz ze zdjęciami córki:

Serce każdego rodzica bije dla swoich dzieci. To najpiękniejszy dar, jaki można otrzymać. Dziecięcy uśmiech, radość, beztroska powinny być wpisane w życie naszych najmłodszych pociech. (...) Dlatego zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy, jak słowa mogą ranić. Każde dziecko zasługuje, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji.

Jej słowa spotkały się z szerokim poparciem społecznym i przypomniały o fundamentalnych wartościach, jakimi powinno się kierować w życiu publicznym i prywatnym.

Zobacz także: "Chrońmy najmłodszych..." - ważne słowa Marty Nawrockiej po hejcie na jej córkę!

Joanna Senyszyn o córce Nawrockiego

Jednym z głosów, które odbiły się szerokim echem, była wypowiedź Joanny Senyszyn, która również startowała w tegorocznych wyborach prezydenckich. W rozmowie z „Super Expressem” jasno określiła swoje stanowisko:

To nie była nagonka na córkę. To była krytyka rodziców, którzy nie potrafili zapanować nad własnym dzieckiem – powiedziała Senyszyn.

Dalej wyjaśniała:

Dzieciom nie można pozwalać absolutnie na wszystko. Trzeba stawiać im granice. A jak widać, córka państwa Nawrockich tych granic po prostu nie ma

Podkreśliła również, że odpowiedzialność za pojawienie się dziecka na tak medialnym wydarzeniu spoczywa w całości na dorosłych:

Trudno mówić o hejcie na dziecko, które jest krytykowane, bo dziecko w tym wieku nie powinno śledzić mediów społecznościowych ani czytać czegokolwiek o sobie – zauważyła była europosłanka.

W mocnym zakończeniu swojej wypowiedzi dodała:

Jeśli rodzice dopuszczają do tego, że dziecko czyta takie rzeczy o sobie, to raczej trzeba skrytykować rodziców, a nie komentujących.

Słowa Joanny Senyszyn rozpaliły dyskusję o granicach obecności dzieci w przestrzeni publicznej. Jak można było się spodziewać, opinie są podzielone.

źródło zdjęć: Instagram @senyszynjoanna, @nawrockipl

Udostępnij: