"Mam mgłę mózgową" - Dorota Szelągowska szczerze o zmianach po 40-tce

TVN i TVN Style tej jesieni postawiły na sprawdzoną energię Doroty Szelągowskiej. Już wkrótce wystartują aż dwa nowe programy z jej udziałem. Jednak to nie tylko zawodowy powrót. Od pewnego czasu Dorota zaskakuje widzów również swoją metamorfozą, zarówno zewnętrzną, jak i wewnętrzną. Otwarta, bezpośrednia i jak zawsze szczera, mówi wprost o menopauzie, walce z chorobą, zmianach w wyglądzie i samoakceptacji. Jak sama przyznaje, to wszystko robi z miłości do siebie, a nie z nienawiści do lustra.

Dorota Szelągowska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVN, już od lat pomaga Polakom porządkować przestrzeń i zmieniać wnętrza nie do poznania. Prowadziła kultowe już programy jak „Domowe rewolucje”, „Dorota was urządzi” czy „Totalne remonty Szelągowskiej”, dzięki którym zyskała rzeszę wiernych fanów. Jej styl, empatia i bezpretensjonalne podejście do życia sprawiły, że stała się ulubienicą widzów.

W nadchodzącym sezonie Szelągowska nie zwalnia tempa, a wręcz przeciwnie. Już w październiku na antenie TVN Style pojawi się jej nowy program zatytułowany „Ej, Stara!”, który poruszy temat starzenia się kobiet i tego, z czym muszą się mierzyć po czterdziestce. Program ma być szczery, bez tabu i oparty na doświadczeniach, o których wciąż mówi się za mało.

Z kolei na głównej antenie TVN zadebiutują „Pogromcy chaosu”, gdzie Dorota  wspólnie z inną ekspertką będzie pomagać uczestnikom uporządkować domy, oczyścić przestrzeń i pozbyć się rzeczy, które niepotrzebnie obciążają życie. To nie tylko program o porządkowaniu, ale także o mentalnym „przewietrzeniu”.

Szelągowska zaskakuje nowym wyglądem – "Zmieniłam się, bo chcę siebie lubić"

W ostatnich miesiącach Dorota przeszła widoczną metamorfozę, co nie umknęło uwadze fanów i mediów. Podczas jesiennej ramówki TVN, gdzie promowała „Pogromców chaosu”, pojawiła się odmieniona, pewna siebie i szczera jak zawsze.

W rozmowie z Pudelkiem nie tylko opowiedziała o nowym projekcie, ale także otworzyła się na temat zdrowia, menopauzy i własnych kompleksów. I jak to ona, mówiła bez filtrów.

Słuchaj, no obecnie walczę z Hashimoto, obecnie, wiesz, walczę z wszelkimi objawami. Przeszłam już jakiś tam mój kryzys, kiedy rzeczywiście jakoś przytyłam po rzuceniu palenia i miałam taki moment, że już sobie pomyślałam, że kurde, dobra, to już tak będę wyglądać.

To, że rzuciła palenie po 30 latach, było dla niej sporym wyzwaniem. Skutki? Zmiany w wyglądzie, samopoczuciu, a nawet funkcjonowaniu w codziennym życiu.

Wyśmiewam się trochę z tego, ale rzeczywiście mam już okulary do czytania w każdym pomieszczeniu i absolutnie nie jestem w stanie przeczytać menu w restauracji. Czuję się totalnie zmęczona i mam mgłę mózgową, i nie jest ona wynikiem COVID-u.

Dorota nie ukrywa, że weszła w okres perimenopauzy, co także wpłynęło na jej fizyczność i nastrój. Ale zamiast się załamywać, zaczęła mówić o tym głośno, dając wsparcie innym kobietom, które przechodzą przez to samo.

Kurde, ja nie lubię być ciężka, nie lubię brzydko wyglądać. Rozumiesz, o co chodzi? Ja naprawdę siebie bardzo kocham. Ale to nie jest proste. Bardzo się sobie w tej chwili podobam, natomiast to też nie znaczy, że jak wyglądałam brzydziej, to się mniej kochałam, bo to też jest bardzo istotne.

Na koniec dodała coś, co może stać się mottem dla wielu kobiet:

Fajnie, jeżeli robimy zmiany w sobie, jakiekolwiek, z miłości do siebie, a nie z nienawiści, do tego, jak się wygląda. Rozumiesz? To też jest bardzo istotne. I to nie jest kołczerskie pie*rzenie, tylko tak po prostu jest.

Zobacz także: Kuba Wojewódzki skazany przez sąd! Tyle musi zapłacić grzywny!

źródło zdjęć: @dotindotin

Udostępnij: