"Właśnie przez to nabawiłam się tego"- Doda mówi o walce z nowotworem

Dorota Rabczewska, znana szerszej publiczności jako Doda, zdecydowała się otworzyć przed fanami i mediami, ujawniając dramatyczne kulisy swojej walki z czerniakiem złośliwym. Choć przez miesiące zachowywała milczenie, teraz, będąc już po leczeniu, mówi wprost, co przeszła, jak wyglądała jej droga do diagnozy oraz co chce przekazać innym. Jej szczere wyznanie poruszyło opinię publiczną i wywołało falę komentarzy, a ona sama nie ukrywa, że dziś czuje się silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

Dorota „Doda” Rabczewska, jedna z najbardziej znanych i barwnych postaci polskiej sceny muzycznej, pod koniec czerwca podzieliła się z fanami przerażającą wiadomością – kilka miesięcy temu usłyszała diagnozę: czerniak złośliwy. To wyznanie poruszyło tysiące jej obserwatorów, szczególnie że wokalistka znana jest z ogromnej energii, siły i wizerunku kobiety niezłomnej.

Artystka, która od lat przyciąga uwagę nie tylko głosem, ale i osobowością, zdecydowała się opublikować w swoich mediach społecznościowych nagrane wcześniej wideo, z momentu, w którym dowiedziała się o chorobie.

Równo pół roku temu dostałam diagnozę czerniaka złośliwego i zaczęła się moja podróż do zdrowia, którą dziś mogę Wam w końcu pokazać. Mi się udało, ale mnóstwo osób, których mijałam na korytarzach szpitala przez ostatnie miesiące, nie miało tyle szczęścia co ja– wyznała.

W tym samym wpisie podkreśliła, jak ważna jest profilaktyka oraz świadomość zagrożeń wynikających z opalania:

Obiecałam sobie, że jak wyjdę z tego, zrobię wszystko, żeby ludziom uświadomić, jak ważne jest profilaktyczne badanie skóry oraz kategoryczne unikanie solarium i ograniczanie opalania na słońcu jak „skwarka”. Pamiętajcie o filtrach mineralnych i dbajcie o siebie! Wszystkim chorym na czerniaka życzę powodzenia i trzymam kciuki – dodała.

Zobacz takżr: "Dostałam diagnozę czerniaka złośliwego" - Doda poinformowała o walce z rakiem...

Doda o kulisach walki z czerniakiem

W miniony weekend widzowie „Pytanie na Śniadanie”, mogli uslyszeć rozmowę, w której Doda otworzyła się jeszcze bardziej, opowiadając szczegółowo o swojej drodze do diagnozy i leczenia.

Przyznała, że choć dziś jest już zdrowa, sytuacja mogła zakończyć się zupełnie inaczej. Jak się okazało, trzy lata wcześniej była u dermatologa, ale nie wykryto wtedy nic niepokojącego. Zmiany pojawiły się dopiero z czasem.

Po tym, jak usłyszała diagnozę, nie czekała ani chwili. Wróciła do tej samej dermatolożki i zdecydowała się na radykalne działania.

W momencie, gdy okazało się, że mam czerniaka złośliwego, poszłam do tej samej pani dermatolog i kazałam wyciąć wszystko, co mogło mieć choćby najmniejsze przesłanki, by wyglądać podejrzanie. Sama nie widzę takich zmian, ale znalazłam jeszcze dwie, które również okazały się być w stadium przedczerniakowym. Zdążyłam w ostatniej chwili – wyznała ze szczerością.

W wywiadzie Doda poruszyła również temat, o którym wcześniej nie mówiła zbyt otwarcie – swojego młodzieńczego uzależnienia od opalania w solarium. Wszystko zaczęło się, gdy miała zaledwie 17 lat.

Wtedy byłam w związku z moim pierwszym chłopakiem – brunetem, który wyglądał jak Włoch i regularnie chodził na solarium. Chciałam mu dorównać, choć moja naturalna skóra jest jasna jak kartka papieru (...). Kiedy sobie uświadomiłam, że robiłam to przez co najmniej 7–8 lat, zrozumiałam, że właśnie przez to nabawiłam się tego, czego się nabawiłam – przyznała.

Codzienne sesje po 20 minut, przez wiele lat, jak sama twierdzi, mogły mieć wpływ na rozwój czerniaka, który zdiagnozowano u niej po latach.

Mimo przejścia przez poważną chorobę, Doda nie całkowicie zrezygnowała z przebywania na słońcu, ale. jak zapewnia, dziś robi to świadomie i z głową.

Moja ekspozycja na słońce trwa maksymalnie dwie godziny dziennie – zawsze z użyciem filtrów mineralnych (...) Mam nadzieję, że ludzie będą o tym pamiętać – by nie zamykać się w czterech ścianach (...). To nie tędy droga – powiedziała w „Pytaniu na Śniadanie”.

źródło zdjęć: @pytanienasniadanie

Udostępnij: