Mateusz Pawłowski, znany przede wszystkim jako serialowy Kacperek z „Rodzinki.pl”, udzielił niedawno wywiadu, który odbił się szerokim echem w sieci. Aktor, który dorastał na oczach milionów widzów, wystąpił w satyrycznym programie „Niepewne sytuacje”, gdzie w nietypowej atmosferze opowiedział o swoim dorosłym życiu, studiach i pracy. Choć rozmowa miała humorystyczny charakter, nie zabrakło momentów napięcia. Mateusz wyraźnie dał do zrozumienia, że nie chce być już postrzegany jako dziecko z serialu.
Mateusz Pawłowski to aktor, którego miliony Polaków pokochały jako urocze dziecko z serialu „Rodzinka.pl”. Wcielając się w rolę najmłodszego z trójki braci Kacperka Boskiego przez lata był obecny w domach widzów, którzy dosłownie obserwowali, jak dorasta na ich oczach. Od pierwszego odcinka emitowanego w 2011 roku z uroczego malucha zmieniał się stopniowo w nastolatka, nie tracąc przy tym sympatii fanów. Jego postać wnosiła do serialu dziecięcą radość i szczerość, a sam Mateusz szybko zyskał status jednego z najbardziej lubianych dziecięcych aktorów młodego pokolenia.
„Rodzinka.pl” wróciła
Po kilku latach nieobecności TVP zdecydowała się na reaktywację „Rodzinki.pl”, jednak nowa odsłona serialu spotkała się z mieszanym odbiorem. Choć widzowie z sentymentem wrócili do domu Boskich, nowa forma i klimat serialu nie każdemu przypadły do gustu.
Zmienił się nie tylko sposób opowiadania historii, ale i sami bohaterowie. Synowie Boskich są dziś dorośli, mają własne życie, problemy i inną dynamikę relacji z rodzicami. Dla wielu fanów zabrakło dawnego lekko komediowego tonu i rodzinnego ciepła.
Szczególnie kontrowersje wzbudziła postać Kacperka, który dziś w nowej wersji serialu został przedstawiony jako introwertyczny, zamknięty w sobie „nerd”, spędzający większość czasu w piwnicy przed komputerem. Ten wizerunek znacząco odbiega od tego, co pamiętają fani sprzed lat, co wywołało sporo komentarzy i rozczarowań.
Zobacz także: Kacper z „Rodzinki.pl” w ogniu krytyki. Reżyser stanowczo odpowiada
Mateusz Pawłoski zaskakuje
Mateusz Pawłowski niedawno pojawił się w internetowym programie „Niepewne sytuacje”, prowadzonym przez Michała Kempę i Wojciecha Fiedorczuka. Format znany jest z satyrycznej formuły i absurdalnych pytań, które prowadzący zadają gościom z dużym dystansem i przerysowaniem.
Tym razem ich rozmówcą był właśnie serialowy Kacperek. Od początku rozmowy Kempa i Fiedorczuk konsekwentnie traktowali Mateusza jak dziecko, używając zdrobnień i zwracając się do niego jak do kilkulatka.
Czy ty uważasz Kacperku, tzn. Mateuszu, że ty teraz jako dziecko grasz w serialu. To pomoże kiedyś, jak już będziesz duży, żeby tym aktorem też zostać? – pytał jeden z prowadzących.
Mateusz próbował zachować spokój i dystans, jednak z czasem dało się zauważyć rosnącą frustrację. Gdy kolejne pytania nadal utrzymywały infantylny ton, aktor w końcu stracił cierpliwość:
Tyle razy ci powtarzałem, że nie jestem dzieckiem. Nie serio, nie jestem dzieckiem. Nie jestem k*a dzieckiem. Nie jestem. Mam 21 lat, chodzę na studia, pracuję – krzyknął w stronę prowadzących.
W dalszej części swojej wypowiedzi dodał:
Nie mam swojej skarbonki, czy pieniędzy z komunii, bo komunię miałem w trzeciej klasie podstawówki. Jestem normalnym facetem. Myślałem, że sobie normalnie pogadamy – denerwował się dalej.
Choć wszystko działo się w satyrycznej konwencji programu, wiele osób, które nie znały formatu, mogło odebrać reakcję Pawłowskiego jako autentyczny wybuch emocji. Dla niektórych widzów był to dowód na to, jak trudno zerwać z wizerunkiem „dziecka z serialu”, nawet wiele lat po zakończeniu produkcji.
źródło zdjęć: @niepewnesytuacje