“To mój krzyż”- Katarzyna Zillmann potwierdza rozstanie z narzeczoną!

Katarzyna Zillmann potwierdziła rozstanie ze swoją narzeczoną, Julią Walczak. Co powiedziała na ten temat?

Związek Zillmann i Walczak

Katarzyna Zillmann, uznana polska wioślarka i zaangażowana aktywistka LGBT+, po dłuższym milczeniu odniosła się publicznie do rozstania z Julią Walczak — kajakarką, z którą przez lata tworzyła związek. Ich relacja była nie tylko prywatna, ale również otwarcie pokazywana w mediach, co czyniło je jedną z najbardziej rozpoznawalnych par wspierających społeczność LGBT+ w Polsce.

Związek Katarzyny Zillmann i Julii Walczak był przez długi czas symbolem odwagi i autentyczności w polskim środowisku sportowym. Obie sportsmenki nie bały się mówić o swojej miłości, a także aktywnie działały na rzecz równości i akceptacji. W 2021 roku Zillmann zasłynęła m.in. krytyką TVP, która odmówiła emisji reklamy z jej udziałem. Wówczas jasno wyraziła swoje stanowisko:

Żyjemy w kraju, w którym homofobia jest zinstytucjonalizowana.

Jesienią 2025 roku Zillmann wystąpiła w 30. edycji programu "Taniec z gwiazdami", gdzie jej taneczną partnerką była Janja Lesar. Ich występy były pełne emocji, czułości, a nawet publicznych pocałunków, które przyciągnęły uwagę mediów i widzów. 

ZOBACZ TAKŻE: Wyciekły intymne zdjęcia Zillmann i Lesar! Partnerka wioślarki potwierdza rozstanie!

Co więcej po finale programu, Lesar i Zillmann przyłapane zostały na czułościach podczas imprezy, a zdjęcia trafiły do sieci. W tym samym czasie, pod jednym z postów na swoim profilu Walczak skomentowała, że nie jest już w związku z Zillmann, co wywołało lawinę komentarzy i spekulacji w sieci.

To już nieaktualne - napisała. 

Na komentarz Kasi nie trzeba było czekać. Podczas transmisji na żywo w ramach „Toplespodcastu” na TikToku, zdecydowała się zabrać głos. Jej wypowiedź była pełna emocji, ale i powściągliwości. Zillmann potwierdziła rozstanie ze swoją narzeczoną: 

To nie jest takie czarno-białe. Nigdy nie powiem nic złego o Julii. Tego nie podkręcajcie, że ja mam zamiar zrobić z niej kogoś złego, bo absolutnie nic złego o niej nie powiem w życiu. Ja noszę ten swój krzyż i swoje winy, a teraz muszę to przemielić w sobie.

Zillmann zdecydowanie unikała oskarżeń czy pretensji, podkreślając, że bierze odpowiedzialność za swoje emocje i czas, który musi poświęcić na uporządkowanie własnych uczuć.

Wioślarka skomentowała także zdjęcia, które wyciekły do mediów: 

No niestety mogłam więc większe... Zdjęcie zrobiono zza szyby. To była impreza w środku. To totalnie błąd z mojej strony. Tak samo robili nam zdjęcia jak staliśmy w green roomie, 10 par stało i się obejmowało i tak samo o nas "o zobaczcie jak stoją i się obejmuję". Ale ja rozumiem jak to działa i wiem, że ludzi to podkręca. A że ludzi to podkręca, to media będą to bardziej kręcić

Choć wiele osób oczekiwało szczegółów na temat kulis rozstania, sportsmenka zaznaczyła, że nie zamierza dzielić się wszystkimi aspektami życia osobistego. Jej postawa spotkała się z uznaniem części internautów, którzy docenili dojrzałość i klasę, z jaką Zillmann poradziła sobie z medialną burzą.

Źródło zdjęć: KAPiF

Udostępnij: