Joanna Opozda po długiej przerwie wróciła do udzielania wywiadów. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem w jego podcaście aktorka zdradziła, że przez ostatnie lata konsekwentnie odmawiała udziału w mediach. Jak wyjaśniła, bała się, że pod wpływem emocji powie coś, czego później będzie żałować. Dopiero teraz, gdy odzyskała spokój i równowagę, poczuła się gotowa, aby opowiedzieć własną historię.
- „To było jak koszmar”. Dramatyczna ciąża i zdrada w dziewiątym miesiącu
- Walka o spokój. Medytacja, terapia i „taniec w deszczu”
- Macierzyństwo jako punkt zwrotny: „To miłość najczystsza z możliwych”
- Powrót do pracy po poważnej operacji
- Nowa Opozda: silniejsza, świadoma i gotowa na kolejny etap
„To było jak koszmar”. Dramatyczna ciąża i zdrada w dziewiątym miesiącu
W najodważniejszej części rozmowy Opozda powróciła wspomnieniami do czasu ciąży, którą określiła jako „prawdziwy hardcore”. Wszystko przez rzadkie schorzenie – niepowściągliwe wymioty ciężarnych, które potrafią całkowicie uniemożliwić normalne funkcjonowanie.
Jak wyznała, nie był to jednak koniec tragedii. W ostatnich tygodniach przed porodem aktorka dowiedziała się o zdradzie. To doświadczenie porównała do chwili, w której „sypie ci się całe życie” i wszystko, co wydawało się stabilne, nagle przestaje istnieć.
Był to moment, który – jak sama mówi – mógł ją psychicznie złamać. Jednak zamiast uciekać od emocji, postanowiła zmierzyć się z nimi.
Walka o spokój. Medytacja, terapia i „taniec w deszczu”
Choć sprawy sądowe i problemy związane z przeszłością wciąż odbierają jej spokój, Opozda zdecydowała, że nie będzie już czekać na „lepsze czasy”. Zrozumiała, że burza może potrwać długo, a ona sama musi nauczyć się funkcjonować mimo chaosu.
W rozmowie podkreśliła, że uczy się odnajdywać ciszę i równowagę w sobie – między innymi dzięki medytacji. To właśnie techniki oddechowe, praktyki mindfulness i świadome dbanie o psychikę pomogły jej przetrwać najtrudniejsze chwile.

Macierzyństwo jako punkt zwrotny: „To miłość najczystsza z możliwych”
Aktorka przyznała, że przyjście na świat syna diametralnie zmieniło jej perspektywę. Macierzyństwo nauczyło ją pokory, cierpliwości i innego spojrzenia na codzienność. To właśnie miłość do dziecka sprawiła, że w najgorszym momencie poczuła „prawdziwą siłę”, a życie nabrało nowego sensu.
Opozda podkreśliła, że jest to uczucie, które potrafi podnieść człowieka z najgłębszego kryzysu.
Powrót do pracy po poważnej operacji
Po skomplikowanej operacji kolana aktorka musiała na kilka miesięcy wycofać się z pracy. Rehabilitacja była długa i wymagająca, jednak dziś Opozda wraca na plan zdjęciowy z nową energią i świeżym spojrzeniem na karierę.
Przyznała, że przewartościowała swoje życie i przestała martwić się rzeczami, na które nie ma wpływu. Jak mówi: „Mało co może mnie już złamać”. Ta postawa daje jej poczucie wdzięczności i wewnętrznej stabilności.
Nowa Opozda: silniejsza, świadoma i gotowa na kolejny etap
Choć burza wokół jej życia prywatnego wciąż się nie uspokoiła, aktorka przekonuje, że nauczyła się „tańczyć w deszczu”. Zamiast czekać na idealny moment, postanowiła żyć tu i teraz – i właśnie z tym nastawieniem wraca do show-biznesu.
źródło zdjęcia: KAPiF