Po czym poznać, że jesteś ukrytym alkoholikiem?

Według danych z 2022 roku w Polsce na 3 mln osób z problemem alkoholowym jest 500-600 tys. kobiet. Co więcej, to właśnie panie uzależniają się szybciej niż panowie, co wynika z uwarunkowań biologicznych. Ile pijesz alkoholu? Tyle co wszyscy? Sprawdź, czy faktycznie masz z tym problem.

Codzienny relaks z piwkiem lub lampką wina przed telewizorem, czy suto zakrapiana impreza co sobotę. Alkoholizm ma dwie twarze. Jedna z nich to twarz bezdomnego, który leży na ławce w parku, lub męża bijącego swoją żonę w mieszkaniu, czy kierowcy, który spowodował wypadek pod wpływem napojów wyskokowych. Jednak jedna z twarzy alkoholizmu nie jest już tak wyraźna. Chowa się za porządnym stanowiskiem, markowymi ubraniami i dobrymi zarobkami. Jak rozpoznać, że ktoś jest ukrytym alkoholikiem?

Alkoholizm objawia się w sposób dość subiektywny i początkowo trudny do oceny i to nie tylko przez osoby postronne, ale także samego uzależnionego. Po czym w takim razie poznać alkoholika nawet w początkowych stadiach nałogu?

Po czym poznać, że jesteś ukrytym alkoholikiem?

Nie da się ukryć, że wiele objawów alkoholizmu będzie widocznych dopiero po dłuższej obserwacji osoby, która ma problem. Trzeba także znać jej normalne zachowanie na podstawie którego można zobaczyć odstępstwa od normy. Są jednak sygnały, na które warto zwrócić uwagę.

1. zwiększona tolerancja na alkohol,
2. głód alkoholowy objawiający się m.in. fizycznymi efektami odstawienia i potrzebą „klinowania” kolejnym drinkiem,
3. koncentracja życia na piciu,
4. brak kontroli nad ilością spożywanego alkoholu,
5. nawracające stany depresyjne.

Należy także zwrócić uwagę na wygląd osoby. Osoby mające problem z alkoholem szybko się odwadniają, przez co ich skóra jest szara, a zmarszczki i defekty bardziej widoczne. Ukrytego alkoholika można także rozpoznać po opuchniętej twarzy oraz rozszerzonych naczynkach krwionośnych.

Codzienne obiecywałam sobie „dziś przerwa, nie pije”, a po paru godzinach znów leżałam z setką. Było to dla mnie normalne, „przecież lubię, to co się będę ograniczała”, „zasłużyłam po ciężkim dniu pracy na chwilę relaksu”. Wydawało mi się, że piłam dla nagrody, a tak naprawdę robiłam to dla uniknięcia cierpienia, spowodowanego przez różne sytuacje i wybory w życiu- opisuje swój problem Monika, która na Instagramie prowadzi profil @alkodramaty, gdzie pisze o wyjściu z uzależnienia.

Wszystkie twarze alkoholizmu

Wyróżniamy kilka typów, które pozwalają się połapać w tym uzależnieniu.

Alfa – gdy osoba uśmierza psychiczne i fizyczne cierpienia pijąc zbyt dużo i w nieodpowiednich sytuacjach,

Beta – gdy spożycie powoduje (lub wymusza) norma społeczna czy obyczaje,

Gamma postępująca od uzależnienia psychologicznego do fizycznego – tu występuje stopniowa utrata kontroli nad piciem i zwiększająca się tolerancja,

Delta – gdy osoba jest w stanie kontrolować ilość spożywanego alkoholu, ale nie umie przestać pić całkowicie. Często jest to po prostu regularne picie napojów niskoprocentowych, które pozwalają na długotrwałe utrzymanie lekkiego rauszu,

Epsilon zaś to okresy upijania się-taka w stanie bez problemu wytrzymać w abstynencji długi czas, ale po nim zaczyna spożywać alkohol bardzo intensywnie.

Polska Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych od wielu lat wnikliwie monitoruje średnie spożycie alkoholu przez Polaków i z roku na rok ta liczba szybuje w górę. W 1993 roku Polacy pili 6,52 litra czystego 100% alkoholu na 1 mieszkańca, w 2021 roku było to już 9,70 l.

Jeśli zatem osoba w twoim otoczeniu zmieniła swoje zachowanie lub grono znajomych, zaniedbuje swój wygląd i wszystkie aspekty życiowe, a dodatkowo za wszelką cenę ukrywa swój problem, istnieje duża szansa, że zmaga się z uzależnieniem.

Jeżeli dziś MUSISZ się napić, to masz problem. Jeżeli uważasz, że nie masz problemu-to po prostu dziś nie pij nic. Tylko wodę, sok, herbatę, ale nie napój spirytusowy. Jeżeli twierdzisz, że nie masz problemu z piciem, tylko „po prostu lubisz” i skończysz, kiedy będziesz chciał/a, to zadaj w głębi siebie pytanie, czy naprawdę tak jest? Mam 32 lata, jestem trzeźwa. Czas upłynął, a ja nadal teraz mierzę się z konsekwencjami. Nie zrobiłam wielu rzeczy, przepiłam mnóstwo pieniędzy, które są mi teraz potrzebne. Jeżeli kogoś kochasz, a mimo wszystko wybierasz narkotyk, alkohol, który TEŻ jest narkotykiem, to pokazujesz tylko, na jak dużą skalę masz problem. Obudź się - mówi Monika na swoim profilu.

Udostępnij: