Zaskakujące badania naukowe! Dlaczego lepiej całować psa niż męską brodę?

Wielu z nas ma swoje osobiste preferencje co do tego, co uznaje za higieniczne i akceptowalne. Całowanie psa może wydawać się dziwne lub nawet obrzydliwe dla niektórych osób, podczas gdy dla innych jest to naturalny sposób wyrażania miłości do naszych zwierząt. Z drugiej strony, całowanie się z brodaczem jest powszechne i akceptowane społecznie. Jednakże, czy zastanawialiśmy się kiedyś nad tym, co jest naprawdę czystsze?

W lutym 2019 roku, w prestiżowym czasopiśmie naukowym 'European Radiology', ukazały się fascynujące wyniki badań. Okazuje się, że na sierści psa, nawet w najbardziej uznawanym za brudne miejscu, czyli między łopatkami, znajduje się mniej niebezpiecznych dla człowieka bakterii niż na męskiej brodzie. Odkrycie to zdobyło uwagę społeczności naukowej i prowokuje do przemyśleń na temat naszych codziennych nawyków i standardów higieny.

W przeprowadzonym badaniu wzięło udział 18 mężczyzn i 30 psów. Od mężczyzn pobrano próbki zarostu i śliny, natomiast od psów ze śliny i futra. Zarówno mężczyźni, jak i psy, stanowili zdrowe grupy pacjentów, którzy mieli przejść rutynowe badanie rezonansem magnetycznym (MRI), celem wykluczenia ewentualnych chorób mózgu.

Głównym celem tego badania było zbadanie, czy obecność zwierząt w placówkach medycznych przeznaczonych dla ludzi nie stwarza zagrożenia dla pacjentów i jest bezpieczna dla obu stron.

"Zakup MRI dla gabinetu weterynaryjnego to ogromny wydatek. Większość placówek nie może sobie na niego pozwolić, przez co dostępność badań dla zwierząt jest niska, dlatego chcieliśmy sprawdzić, czy można badać czworonogi w placówkach dla ludzi" – wyjaśniali naukowcy.

I dodali również, że:

"Okazało się jednak, że brody i włosy na ciele mężczyzn nie tylko zawierają więcej niebezpiecznych drobnoustrojów, ale również bardziej brudzą powierzchnie, z którymi mają kontakt, w tym aparat MRI. Możemy więc przypuszczać, że bezpośredni kontakt z psią sierścią jest mniej chorobotwórczy niż z męską brodą".

Męska broda: liczne bakterie

Wyniki badań były zaskakujące gdyż, u 7 z 18 badanych mężczyzn wykryto obecność niebezpiecznych bakterii, które, zasiedlając niewłaściwe części ciała, mogą spowodować poważne infekcje. Tymczasem u tylko 3 z 30 badanych psów odnotowano te same drobnoustroje.

Jednym z tych patogenów był Enterococcus faecalis, bakteria jelitowa często nazywana 'bakterią brudnych rąk'. Jej obecność w organizmie świadczy o niedostatkach w higienie, zwłaszcza o nieumyciu rąk po skorzystaniu z toalety. Jeśli ta bakteria przedostanie się do krwiobiegu, może wywołać poważne infekcje, co podkreśla wagę odpowiednich praktyk higienicznych.

"Nie ma jednak powodów, by sięgać po maszynkę" – stwierdzili naukowcy.

 

"Nie dowiedliśmy jeszcze, że kobiety są obarczone większym ryzykiem bakteriologicznym niż mężczyźni z brodą"- dodali.

W świetle tych wyników, eksperci jednogłośnie zalecają ścisłe przestrzeganie zasad higieny, zwłaszcza w miejscach publicznych. Jest to kluczowe, aby zapobiegać potencjalnemu rozprzestrzenianiu się niebezpiecznych bakterii i minimalizować ryzyko infekcji. Dbając o właściwą higienę, możemy efektywnie chronić nasze zdrowie i unikać niepotrzebnych zagrożeń zdrowotnych.

"W wyniku zakażeń związanych z opieką zdrowotną co roku w Stanach Zjednoczonych umiera około 100 tys. osób".

 

"Być może postawionym przez nas pytaniem nie powinno być to, czy psy można diagnozować w naszych szpitalach, ale raczej to, czy rozumiemy, co stanowi realne zagrożenie dla naszych pacjentów"- w wypowiedzi badacze tak posumowali.

Udostępnij: