Wiele razy zastanawialiśmy się, dlaczego kobiety nie mogą dogadać się z mężczyznami. Gdzie leży źródło tego nieporozumienia i jak można temu zaradzić? Psychoterapeuta, Mieczysław Jaskulski” w rozmowie z WP wyjaśnia, co ma wpływ na brak porozumienia.
Zwrócenie uwagi
Psychoterapeuta już na samym początku zaznaczył, że według niego kobiety i mężczyźni pochodzą z tej samej planety. Mężczyzna pokazuje, że może tego nie zauważamy, ale wszyscy zachowujemy się tak samo.
Czasami, chcąc zwrócić na siebie uwagę, wyznaczamy jakiś problem, który aktualnie mamy – ból głowy lub zmęczenie. Psychoterapeuta oczywiście zaznaczył, że to nie musi być żadna wymówka, a faktycznie tak jest, ale zdarza nam się sięgać po takie sposoby i oczekiwać zainteresowania ze strony partnera.
Według mężczyzny, są to zachowania, które są typowe dla dzieci. Nie potrafią nazwać swoich emocji, nie rozumieją ich do końca, a więc na różne sposoby szukają zainteresowania.
Mam córkę w wieku 7 lat. Gdy mówi, ze jest chora, to zazwyczaj nie jest, chodzi jej tylko o przyciągnięcie uwagi.
Dorośli ludzie, nawet dojrzali, popadają w regresję i czasem reagują z poziomu dziecka, które nie potrafi nazywać uczuć. Złości się, płacze i tak dalej.
Brak porozumienia
Skąd to się bierze i dlaczego? Według psychoterapeuty, brak porozumienia wynika z oczekiwań, że druga osoba domyśli się o co nam chodzi. Nie mówimy wprost czego potrzebujemy lub myślimy, tylko liczymy, że to partner będzie wiedział.
Chcemy, żeby partner czy partnerka w lot domyślali się, o co chodzi. A tak się nie da i dojrzałość polega na tym, żeby umieć swoje potrzeby rozpoznawać i o nich mówić.
To wszystko ma swój początek, jak jeszcze byliśmy dziećmi. Mama zawsze doskonale wiedziała co dziecko potrzebuje i nigdy nie było potrzeby, aby prosić o cokolwiek.
Bo współcześnie każdy chce przedłużać sobie w nieskończoność czas niemowlęcy, gdy na każde skrzywienie mama objawia się nawet bez pstryknięcia palców, rozumie i wie. To jest jedyna chwila w życiu, gdy spełnia się bajka „stoliczku nakryj się”. Tak chcę - tak mam.
Psychoterapeuta wymienia nasze oczekiwania w kierunku drugiej osoby i porównuje to z relacjami w pracy. Będąc ze współpracownikami, to nie mamy problemu, aby porozmawiać o tym, co oczekujemy, jak widzimy pewne rzeczy. W domu natomiast zapominamy o rozmowie.
Kompromis
Jaskulski uważa, że w związku nie ma potrzeby rezygnować z niektórych swoich potrzeb. Kompromis nie jest zawsze jedynym wyjściem. Jeśli para zacznie ze sobą rozmawiać, to można dojść do niesamowitych porozumień bez bycia stratnym.
Mężczyzna podał bardzo ciekawy przykład - para, która będąc na pustyni zobaczyła pomarańczę i podzielili owoc na pół.
Po czym jedno z pary zjadło miąższ i wyrzuciło skórkę, a drugie wyrzuciło miąższ na piach i zabrało skórkę, bo okazuje się, że drugiemu nie chciało się pić, za to znajomy prosił, żeby przywiózł mu taką skórkę niepryskaną z wakacji. A gdyby wcześniej ustalili, do czego im pomarańczka potrzebna, skorzystaliby dwa razy bardziej.
Prosty przykład, a pokazuje, że komunikacja między ludźmi jest źródłem do jeszcze większej korzyści i porozumienia.
+