Związek opiera się na dawaniu i braniu. Nie jest to w żaden sposób samolubne ani niezdrowe. Toksyczna natomiast jest sytuacja, w której partner jedynie daje, a drugi jedynie bierze. To rodzi pewne przekonania, które zaczynają niszczyć relację i zmienia poczucie własnej wartości. Jak konkretnie postawa „dawacza” może wpłynąć na związek?
Jeśli tylko dajesz
W każdej relacji podział między tym, co daje, a tym, co bierze, nie zawsze jest idealnie równy. Nie zmienia to jednak faktu, że obie strony coś od siebie dają i coś zabierają. Jeśli jesteś osobą bardzo bezinteresowną, to nawet nie zauważysz, że twój partner nic nie daje w zamian. I nie ma nic złego w bezinteresowności oraz chęci bycia przy partnerze, kiedy tylko jest tego potrzeba. Należy mieć jednak na uwadze pewną kwestię, którą „dawacze” zazwyczaj ignorują.
Jeśli twój partner jedynie bierze – szuka u ciebie wsparcia emocjonalnego, przychodzi z problemami, traktuje jako swoją strefę bezpieczeństwa, ale nie próbuje nic dać w zamian, to powinna zapalić się czerwona lampka. Takie zachowanie może prowadzić do wykorzystywania i manipulacji. Osoby, które nie doceniają tego, że starasz się być oparciem i dajesz z siebie wszystko, będą zwyczajnie traktowały twoje starania, jako coś, co im się należy, a więc nie odczuwają potrzeby wykazania się taką samą postawą.
Jak poznać postawę „dawacza”?
Taka postawa nie jest bardzo łatwa do rozpoznania, jeśli od zawsze byliśmy osobami, które wykazywały ogromną chęć pomocy i wsparcia. Toksyczna strona takiej sytuacji wyróżnia się jednak poprzez kilka cech:
1) Potrzeby partnera stają się dla ciebie priorytetem. Obawiasz się konsekwencji, jeśli nie znajdziesz rozwiązania na nieswoje problemy.
2) Odczuwasz ogromną odpowiedzialność za problemy oraz stan emocjonalny partnera, a więc odczuwasz też poczucie winy, kiedy nie potrafisz pomóc. Masz wrażenie, że nie wywiązujesz się z obowiązku.
3) Budujesz przekonanie, że branie na siebie odpowiedzialności za problemy partnera jest tym, co buduje waszą relację. W innym przypadku obawiasz się, że twój partner odejdzie.
Postawa „dawacza” niszczy
Każdy toksyczny element relacji jest bardzo niszczący dla obu stron. Jak zatem szkodzi nam taka postawa? Przede wszystkim ten rodzaj relacji jest bardzo wyczerpujący. Przyjmowanie na siebie odpowiedzialności i zamartwianie się problemami partnera okrada nas z energii. Co więcej, przestajemy poświęcać czas swoim własnym problemom. Coraz mniej uwagi zwracamy na samego siebie. Staje się to emocjonalnie wyczerpujące.
Ważne jest zatem, aby nauczyć się kontrolować sytuację. Jak zostało wcześniej wspomniane, taka postawa nie jest łatwa do zaobserwowania, a więc najważniejszym krokiem jest faktyczne uświadomienie sobie, że znajdujemy się w takim związku. Kolejnym krokiem jest ustanowienie barier, które będą służyły leczeniu. Jest to bardzo ważne, aby nie pozwalać ani sobie, ani partnerowi, na przekraczanie tej niewidzialnej linii, którą wyznaczamy. W ten sposób z każdym dniem zaczniemy mieć coraz więcej kontroli nad własnymi emocjami oraz działaniem.