Opiekuńczość, troska o najbliższych i potrzeba matkowania to cechy, które leżą w naturze większości kobiet. Będąc w związku, często zapominają o tym, że ich partner jest dorosłym i samodzielnym człowiekiem, który potrafi o siebie zadbać i nie trzeba go we wszystkim wyręczać. Sprawdź, dlaczego matkowanie mężczyźnie zawsze źle się kończy!
Matkowanie mężczyźnie- dlaczego nie warto tego robić?
Zdarza się, że po pewnym czasie w związku, kobiety z czułych i namiętnych partnerek, zmieniają się w nadopiekuńcze matki. Stają się zaborcze, nadmiernie kontrolujące, wszystko wiedzą lepiej i chcą o wszystkim decydować. Przy tym traktują swoich partnerów jak nieporadne dzieci, które należy we na każdym kroku wyręczać.
Choć troska o najbliższych, czułość i potrzeba opieki są bardzo ważne, to istnieje cienka granica pomiędzy dbaniem o dobro partnera, a matkowaniem.
Dlaczego kobiety to robią?
Kobiety, które przesadnie matkują mężczyźnie zwykle mają silną potrzebę kontroli. Mogą odbierać otaczający ich świat jako niebezpieczne i pełne zagrożeń miejsce. Wydaje im się, że kontrola pomoże im poradzić sobie z różnymi zagrożeniami.
Często mają też problemy z niskim poczuciem własnej wartości. Chcą czuć się potrzebne, doceniane i ważne. Pragną realizować się jako idealna partnerka. Są przekonane, że jeśli będą starać się jeszcze bardziej, to uzyskają aprobatę, szacunek i miłość partnera.
Uważaj, to zawsze źle się kończy!
Taki model związku, w którym kobieta za bardzo matkuje mężczyźnie, nie służy żadnej ze stron. Zbytnia nadopiekuńczość i traktowanie ukochanego jak nieporadnego malca, może prowadzić do poważnych problemów w związku.
Mężczyźni bardzo łatwo przyzwyczajają się do tego, że mają przy sobie kogoś, kto we wszystkim ich wyręcza. Takie zachowania partnerki pogłębiają ich niezaradność, niesamodzielność i lenistwo.
Z drugiej strony partnerka może czuć się coraz bardziej wyczerpana, przytłoczona. Może ponosić coraz większe koszty opieki nad mężczyzną, który bez skrupułów z tego korzysta.
Czasem mężczyźni czują się jak w złotej klatce i pragną uwolnić się z niezdrowej relacji. Z drugiej strony jest im wygodnie i ciężko im znaleźć siły na podjęcie działań. Taka relacja przeradza się w błędne koło.
DZ