W dzisiejszych czasach powstrzymywanie się przed ślubem ze współżyciem jest rzadkością. Czystość przed ślubem dziwi znacznie bardziej, niż jej brak. Ze statystyk wynika, że zaledwie 10% Polaków się na to decyduje. Dowiedz się, jakie są tego powody.
- Czystość przed ślubem dziwi znacznie bardziej, niż jej brak
- To „kupowanie kota w worku”?
- Pierwszy raz dopiero po ślubie?
- Wpływają na to różne czynniki
- Czekać czy nie czekać?
- Decyzja powinna być dobrowolna
Czystość przed ślubem dziwi znacznie bardziej, niż jej brak
W dzisiejszych czasach, gdy wiele par żyje ze sobą bez ślubu, temat zachowania czystości aż do momentu zawarcia związku małżeńskiego, pojawia się bardzo rzadko. Ze statystyk wynika, że zaledwie 10% Polaków decyduje się na wstrzemięźliwość seksualną przed ślubem, z czego znaczącą część stanowią kobiety (ok. 70%).
To „kupowanie kota w worku”?
Seksuolodzy zalecają rozpoczęcie współżycia przed ślubem, żeby przekonać się, czy partnerzy są do siebie dopasowani i uzupełniają się w tej ważnej sferze życia. Wiele par uważa, że wstrzymywanie się z aktywnością seksualną do ślubu jest „kupowaniem kota w worku” i może doprowadzić do wielu problemów małżeńskich. Nie wyobrażają sobie związać się z kimś na całe życie, bez poznania się także w tej kwestii...
Pierwszy raz dopiero po ślubie?
Jednak wciąż niektóre osoby świadomie decydują się na pozostawaniu w związku pozbawionym sfery seksualnej. Takie osoby rezygnują z uprawiania seksu, czerpiąc przyjemność z innych sfer. Decyzję o rozpoczęciu współżycia odkładają na później, na pierwszy raz decydują się dopiero po ślubie. Powstrzymują ich różne czynniki: wychowanie w wierze, zasady kościoła, chęć okazania sobie szacunku, troski, czy czystej miłości, często też pewne lęki, obawy i zahamowania.
Wpływają na to różne czynniki
Seksuolodzy są zdania, że za decyzję o rozpoczęciu współżycia seksualnego w określonym czasie, np. w noc poślubną, odpowiadają czynniki społeczne, kwestia wychowania, poziom religijności, a nie te biologiczne i instynktowne. To one stanowią hamulec przed eksplorowaniem swojej seksualności i powstrzymują przed działaniem. U niektórych osób te czynniki mogą być znacznie silniejsze i powodować większe ograniczenia, niż u innych.
Czekać czy nie czekać?
Według ekspertów od związków, uczenie się współżycia to długi proces. Zanim partnerzy w pełni się poznają i nauczą się, jak sprawiać sobie przyjemność, może minąć sporo czasu. Z tego powodu zachowanie dziewictwa do nocy poślubnej wiąże się z pewnym ryzykiem i możliwością rozczarowania. Pierwszy stosunek zwykle nie wiąże się z najlepszymi doznaniami i pełnią przyjemności. Może okazać się, że coś na co tak bardzo czekaliśmy, wcale nie odzwierciedla naszych fantazji. Okazujecie się że rozpoczęcie współżycia wcale nie jest czymś przełomowym, a raczej wywołującym rozczarowanie.
Decyzja powinna być dobrowolna
Oczywiście taka decyzja powinna wynikać ze świadomej i dobrowolnej zgody obojga partnerów. Jeśli chcą poczekać do ślubu z rozpoczęciem współżycia, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrobili. Z kolei jeśli wolą zrobić to wcześniej- również mają wolną wolę.