Tradycyjne podejście do randek mówi, że to mężczyzna porywa rachunek za pierwszą randkę. Jednak w czasach równouprawnienia nie jest to takie oczywiste… Dziki Trener ma swoje zdanie na ten temat i nie przebiera w słowach!
- Kto płaci na randce? Dziki Trener nie przebiera w słowach!
- Dlaczego to mężczyzna ma płacić na randce?
- Co z tą pierwszą randką?
Kto płaci na randce? Dziki Trener nie przebiera w słowach!
Popularny Youtuber Dziki Trener postanowił poruszyć pewien temat: czy mężczyźni powinni płacić za kobiety podczas pierwszej ranki?
Do wypowiedzi na ten temat skłonił go wywiad z Aleksandrą Żelazowską, która wyznała, że nie spotkała się z mężczyzną drugi raz z pewnego powodu. Nie zrobiła tego, gdyż na pierwszej randce nie zapłacił za jej herbatę…
ZOBACZ TAKŻE: "Babciowe" w trzech wariantach. Kto może otrzymać 1500 zł?
Trafiłem na Instagramie na jakiś podcast, w którym jakaś pani opowiadała o tym jak to poszła na randkę i musiała zapłacić za siebie. No człowieku mężczyzna na pierwszej randce zapłacił tylko za siebie, nie zapłacił pani za herbatę. Ja po części jestem w stanie zrozumieć, bo jeśli sam zaprosił, a potem nie zapłacił, no to może to być postrzegane jako tako średnio kulturalne, ale z drugiej strony sam dialog tutaj wygląda dość średnio i nieelegancko – skomentował Dziki Trener.
Dlaczego to mężczyzna ma płacić na randce?
Dziki Trener oburza się, dlaczego to mężczyzna ma zawsze płacić za kobietę na randce. Komentuje:
Pojawia się kluczowa kwestia, czyli jak twierdzi pani na nagraniu, czy mężczyzna zawsze powinien płacić za kobietę w takich sytuacjach. Przecież kobiety dzisiaj za wszelką cenę starają się być niezależne, więc dlaczego miałbym płacić za jedzenie i picie osobie, której nie znam, bo właśnie po to się z nią spotkałem, żeby ją poznać. Mógłbym za nią zapłacić, ale nie uważam, że to jest jakiś obowiązek. Jak każdy płaci zwłaszcza na początku za siebie, to jest w porządku.
Youtuber nie przebiera w słowach na nagraniu!
Z jednej strony mnóstwo kobiet chce pozować na silne, a z drugiej strony uzależniają swoją znajomość z kimś od tego czy za nie będzie płacił, czy nie. A to oznacza, że ich zainteresowanie można kupić, bądź stracić za pieniądze i to stosunkowo niewielkie- ostro komentuje Dziki Trener.
Co z tą pierwszą randką?
Tradycyjne podejście do randek mówi, że to mężczyzna porywa rachunek za pierwszą randkę. Jednak dobrym podejściem wydaje się, że ten kto zaprasza- płaci. Najlepiej jednak, aby obie strony przygotowały się pokrycia swojej części rachunku.