W Polsce wiele osób zaangażowanych w relacje typu "friends with benefits" decyduje się na zachowanie swojego życia seksualnego w tajemnicy. Z obawy przed społecznym ostracyzmem i negatywnymi reakcjami otoczenia, unika się otwartego przyznawania do takich związków. Z czego wynika obawa przed tego typu związkami? Na czym to polega?
- „Friends with benefits”
- Jakie są zasady takiego związku?
- Czy taki związek jest trudny?
- Ta relacja wymaga dużej dojrzałości
Psycholog Stach Borawski zauważa, że osoby zaangażowane w relacje typu "friends with benefits" często unikają publicznego dzielenia się swoim życiem osobistym z obawy przed społecznym potępieniem. W Polsce takie związki funkcjonują głównie w ukryciu.
„Friends with benefits”
Relacja typu "przyjaciele z korzyściami" stanowi opcję dla osób, które unikają zobowiązań związanych z tradycyjnym związkiem.
W takim układzie fizyczna atrakcyjność zastępuje głębsze emocje i więzi. Osoby w takich relacjach rozwijają intymność cielesną, ale unikają emocjonalnej bliskości, co pozwala na zaspokajanie potrzeb seksualnych i realizację erotycznych pragnień bez konieczności budowania trwałej relacji uczuciowej.
Jakie są zasady takiego związku?
Relacja typu "friends with benefits" (FwB) z pozoru wydaje się klarowna. Opiera się na regularnym seksie bez romantycznych uczuć.
Partnerzy mogą wspólnie spędzać czas, nie tylko podczas intymnych chwil, ale również realizując wspólne pasje.
Problemy pojawiają się, gdy jedna osoba zaczyna odczuwać coś więcej niż tylko przyjaźń z korzyściami.
Jeśli druga strona nie odwzajemnia tych emocji, relacja może zakończyć się nie tylko utratą fizycznych "benefitów", ale także zniknięciem całej znajomości.
Czy taki związek jest trudny?
Psycholog i wykładowca z Uniwersytetu SWPS uważa, że relacje typu "friends with benefits" są bardziej złożone i trudniejsze do utrzymania niż standardowe związki partnerskie.
Jako społeczeństwo mamy konkretnie ustalone modele kulturowe związków. Wiemy, przynajmniej w teorii, jak powinny wyglądać, z czego się składać. A w Polsce friends with benefits to wciąż pojęcie dość enigmatyczne. Nie znamy powszechnie takich relacji. Osoby w takich związkach raczej nie mówią o nich głośno, z obawy przed ostracyzmem. Każda z nich zresztą i tak jest inna- powiedział Stach Borawski w wywiadzie z "Newsweekiem"
Ekspert z Uniwersytetu SWPS zaznacza, że relacje typu "friends with benefits" mogą stawać się kłopotliwe, gdyż z czasem trudno określić, które z obowiązków wynikają z przyjaźni, a które są charakterystyczne dla bardziej zaawansowanego związku.
Czy kiedy komuś jest smutno, może zadzwonić do swojego przyjaciela "od benefitów", aby dostać pocieszenie? A co z pomocą przy codziennych trudnościach, np. zakupach? Zwróćmy uwagę, że nawet nazwa tej relacji zawiera na pierwszym miejscu słowo "friends", czyli przyjaźń! W Polsce ma ona zresztą znacznie silniejszy wydźwięk niż w cywilizacji zachodniej - podkreślił Borawski
Ta relacja wymaga dużej dojrzałości
Specjalista zauważył, że relacja typu "friends with benefits" wymaga wysokiego poziomu dojrzałości, ponieważ łączy elementy przyjaźni z korzyściami seksualnymi. Zaznaczył, że mimo iż obie strony czerpią przyjemność z intymnych chwil, nie angażują się w budowanie trwałego związku.
Jest bliskość i seks, a to przywilej pary. Lecz jednocześnie nie ma zobowiązań, które występują w związku, jak choćby zasada wyłączności. Dla mnie jako psychologa jest to więc relacja typu >jeść ciastko i mieć ciastko< - zaznaczył w rozmowie z "Newsweekiem"
Z jego obserwacji wynika, że relacja typu "friends with benefits" może sprawdzić się tylko wtedy, gdy obie strony wcześniej ustaliły klarowne zasady i otwarcie wyraziły swoje oczekiwania. Dodał również, że partnerzy muszą być elastyczni i gotowi na ewentualne zmiany w relacji.
Może się bowiem zdarzyć, że na jakimś etapie ta relacja przestaje komuś pasować. Jedna osoba może się zakochać w tej drugiej albo w innej, albo po prostu ma dość FwB. I to też trzeba zaakceptować – podkreślił na koniec