„Syndrom zimnej kołdry” to zjawisko, które zyskuje na popularności, zwłaszcza w chłodniejszych miesiącach roku. Choć brzmi tajemniczo, nie ma nic wspólnego z temperaturą w sypialni ani źle ustawionym ogrzewaniem. Na czym polega to zjawisko?
- Na czym dokładnie polega „syndrom zimnej kołdry”?
- Jak ten syndrom wpływa na ludzi?
- Jak radzić sobie z przezwyciężaniem takiego stanu?
Gdy dni stają się krótsze, a temperatura spada, coraz więcej kobiet zaczyna doświadczać tzw. „syndromu zimnej kołdry”. Zaskakujące jest to, że nie chodzi tu o niewłaściwie ustawione ogrzewanie, lecz o poczucie samotności, które nasila się w okresie chłodniejszych miesięcy.
Na czym dokładnie polega „syndrom zimnej kołdry”?
Nazwa „syndrom zimnej kołdry” nawiązuje do poczucia samotności, które szczególnie dotyka nas w chłodniejsze miesiące roku, kiedy w sypialni, obok pustej poduszki, nie ma nikogo, kto mógłby ogrzać nas swoją obecnością.
ZOBACZ TAKŻE: Kobiety spod tych znaków zodiaku są najbardziej uległe mężczyznom
Jak zauważa psycholożka i właścicielka biura randkowego Barbara Strójwąs, zmiany pór roku mają wpływ na nasze emocje i relacje.
Kiedy na dworze robi się zimno, ciemno i ponuro, naturalnie wycofujemy się do domów i zaczynamy bardziej tęsknić za bliskością innych osób.
Jesienią i zimą wiele osób odczuwa większą nostalgię i melancholię, a samotność staje się bardziej doskwierająca. Z tego powodu rośnie potrzeba nawiązania głębszych więzi, zwłaszcza w okresie długich, samotnych wieczorów. W miarę jak nadchodzi zima, te uczucia tylko się nasilają.
A im bliżej zimy, tym gorzej. Pojawia się nostalgia, melancholia, ludzie robią się tacy "mięciutcy", bardziej bezbronni - wyjaśniła psycholożka
Jak ten syndrom wpływa na ludzi?
Syndrom zimnej kołdry ma jednak pewną pozytywną stronę. Sprawia, że osoby samotne stają się bardziej otwarte na nowe relacje.
Im bardziej odczuwają pustkę, tym bardziej starają się nawiązać kontakt z innymi.
Nowe znajomości mogą znacząco poprawić ich samopoczucie, a uczucie zakochania dodatkowo zwiększa wydzielanie hormonów szczęścia, takich jak dopamina i serotonina.
W efekcie człowiek, który przeżywa trudniejszy okres, może sięgnąć po relację, która stanie się dla niego swoistym lekarstwem na smutek.
Niestety, takie relacje mogą mieć charakter tymczasowy, kończąc się wraz z ustąpieniem jesiennego kryzysu nastrojów.
Jak zauważa Anna Szlęzak, autorka poradników dla kobiet, jeśli ktoś zaczyna szukać związku jedynie po to, by wypełnić pustkę, nie ma dużych szans na znalezienie trwałej i zdrowej relacji.
Jak radzić sobie z przezwyciężaniem takiego stanu?
Radzenie sobie z syndromem zimnej kołdry, który często wiąże się z uczuciem samotności, zwłaszcza w okresie jesiennym, może wymagać zarówno zmiany podejścia do siebie, jak i do swoich relacji z innymi. Oto kilka sposobów, które mogą pomóc w przezwyciężeniu tego stanu:
-
Skupienie na sobie: Poświęć czas na rozwijanie pasji, medytację, sport i dbanie o swoje samopoczucie.
-
Relacje z bliskimi: Pielęgnuj więzi z rodziną i przyjaciółmi – spotkania, rozmowy, wspólne aktywności.
-
Otwartość na nowe znajomości: Szukaj nowych relacji, ale nie na siłę, tylko w naturalny sposób.
-
Aktywność fizyczna: Regularne ćwiczenia poprawiają nastrój i pomagają radzić sobie ze stresem.
-
Pozytywne nawyki: Wprowadź codzienne rytuały, które sprawią Ci radość, jak spacery, gotowanie czy picie ciepłych napojów.
-
Wsparcie psychologiczne: W razie potrzeby skorzystaj z pomocy terapeuty.
-
Radość z małych rzeczy: Ciesz się drobnymi przyjemnościami, jak ulubiony film czy spacer.
Pamiętaj, że samotność jest naturalnym stanem, a jej przezwyciężenie wymaga czasu i cierpliwości.
Źródło zdjęć: Canva