Dlaczego ludzie wierzą we wróżby i horoskopy?

Czy choć otwarcie nie przyznajesz się do poważnego traktowania wróżb to mimo to, automatycznie czytasz horoskop w gazecie, czasami zastanawiasz się nad wizytą u wróżki, a na widok czarnego kota przechodzisz na drugą stronę ulicy? Tak, zdecydowanie większość z nas podświadomie wierzy we wróżby, przepowiednie oraz horoskopy. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – chcemy znać przyszłość, by mieć na nią wpływ.

Wygląda na to, że dzisiejsi ludzie wierzą i nie wierzą jednocześnie. Dlaczego tak jest? Współczesna nauka i technika stoją na bardzo wysokim poziomie. Większość zjawisk otaczającego nas świata zostało wyjaśnionych i wytłumaczonych naukowo. Wydaje się, że już niewiele zostało do ukrycia. Człowiek posiada ogromną wiedzę, brakuje mu jednak tajemniczości. Tę namiastkę tajemniczości daje mu wróżbiarstwo - to byłaby jedna z przyczyn wiary we wróżby. Przyczyną drugą, jakby sprzeczną z powyższą opinią, jest to, że współczesny, mądry, wykształcony człowiek jest często bardzo zagubiony w tym technicznym świecie. I jeśli nie posiada głębokiej wiary w Boga, próbuje wierzyć w magię, wróżby i horoskopy. Próbuje tłumaczyć sobie proste lub skomplikowane sprawy przy pomocy przepowiedni i wróżek.

Czasami człowiek staje wobec wielkiego problemu lub nieszczęścia. Chce go rozwiązać i nie udaje mu się. Szuka pomocy u innych ludzi, u Boga i gdy rozumując po ludzku, wydaje mu się, że nie uzyskał wsparcia, załamuje się. Wróżby i horoskopy stają się jego ostatnią nadzieją!

Reasumując, podzieliłabym ludzi na cztery grupy. Pierwszą stanowią ludzie, którzy wierzą we wróżby i horoskopy i dlatego zajmują się wróżbiarstwem. Inni wierzą, ale nie do końca, korzystając wybiórczo z „dobrych” wróżb. Trzecia grupa osób nie wierzy, ale wróżenie traktują jak dobrą zabawę. Ludzie należący do czwartej grupy nie wierzą i nie zajmują się głupstwami.

Idealne dopasowanie

Większość ludzi chętnie wierzy we wszystko, co stawia ich samych w pozytywnym świetle. Dlatego jeśli horoskop zawiera informacje o tym, że ktoś ma „niewykorzystane zdolności”, że jest „niezależny w myśleniu” albo „ma złożoną osobowość”, to spotka się z jego intuicyjną zgodą. Nikt nie zastanawia się, że o „niewykorzystanych zdolnościach” można powiedzieć właściwie w stosunku do każdego człowieka: od niemowlaka do starca, więc jest to w gruncie rzeczy informacja pusta. Pochlebne są również informacje, które służą jako usprawiedliwienie własnych niepowodzeń czy wad (a te przecież każdy z nas ma na swoim koncie): „Twoje życie nie było usłane różami”, „Musiałaś borykać się z wieloma przeciwnościami losu, które cię jednak nie złamały” itp.

+
Udostępnij: