Życie jest niesamowitym darem, które przytrafia się tylko raz. Odejście ukochanej osoby jest bolesne i na zawsze pozostawia rany. Carrie 19 czerwca straciła swojego męża. Jego śmierć była niespodziewana, ale dał on również szanse na życie innym.
Wszystko działo się bardzo szybko. Cletus jadł kolację razem z dziećmi, aż nagle zaczął się krztusić kawałkiem jedzenia. Carrie starała mu się pomóc, zadzwoniła po karetkę i próbowała uratować męża. Niestety, mężczyzna nie odzyskał przytomności. Po dwóch dniach Carrie wraz z trójką dzieci, rodziną i przyjaciółmi otrzymali najgorszą z możliwych wiadomości. Cletus odszedł.
Mężczyzna okazał się być dawcą organów, a te wieści okazały się nadzieją dla innych, którzy nadal walczyli o życie. Jego organy uratowały 50 osób, którzy do tej pory są ogromnie wdzięczni. Pracownicy szpitala, rodzina i przyjaciele postanowili wspólnie pożegnać Cletusa, a więc ustawili się wzdłuż korytarza, który prowadził na salę operacyjną, gdzie miały być pobrane organy.
Ten piękny gest był wzruszający dla wszystkich, a szczególnie dla rodziny i przyjaciół. 150 osób żegnających mężczyznę, który uratował 50 żyć na zawsze pozostanie w pamięci Carrie.
Linia ciągnęła się wzdłuż korytarza. To było bardzo pocieszające, ale również rozdzierające serce – mówi Carrie dla portalu Babble.
Od udostępnienia zdjęcia odezwało się do kobiety wiele osób, które chciały dodać wsparcia i podzielić się swoją historią.
Jeden mężczyzna chciał podziękować mi i Cletusowi. Dzięki takiemu dawcy, jak Cletus, miał przeszczep wątroby, dzięki której mógł przyglądać się, jak jego wnuki dorastają. Ta historia naprawdę mną poruszyła, ponieważ Cletus również był dawcą wątroby. - zdradza dla portalu ScaryMommy
Historia Carrie i jej męża wzruszyła wielu ludzi na całym świecie. Warto jest pamiętać, aby doceniać każde życie i cieszyć się z tego, co mamy.
+