Beata Kozidrak, wokalistka zespołu Bajm, w ostatnim czasie przeszła naprawdę wiele. Życie jej nie oszczędzało. Po 35 latach związku z Andrzejem Pietrasem zdecydowała się na rozwód. Dodatkowo 12 czerwca odszedł jej brat, z którym pragnęła polepszyć relacje.
Życiowe doświadczenia
Kozidrak do tej pory współpracuje ze swoim byłym mężem, Andrzejem Pietrasem, który jest założycielem i menadżerem zespołu. Ostatnio Bajm obchodził 40. urodziny zespołu i aby to uczcić, zdecydowali się na trasę koncertową.
W międzyczasie wokalistka starała się polepszyć relacje ze swoim bratem, Jarosławem Kozidrak, dlatego miał też występować na jednym z koncertów zespołu. To on rozbudził zamiłowanie do muzyki u wokalistki. Niestety, 12 czerwca Jarosław Kozidrak odszedł, a jego siostra była zdruzgotana.
Wspomnienia
Będąc w programie „Kulisy Sławy” wokalistka zaczęła wspominać brata i nie ukrywała wzruszenia.
Na początku mojego życia brat był najważniejszy. Przychodził z gitarą. Nie dawał mi spać. Rozmawialiśmy o muzyce, grał jakieś piosenki. Zainteresował mnie muzyką. - wyznaje.
Jarosław Kozidrak nie był dla niej jedynie osobą, która pokazała świat muzyki i rozpaliła do niej miłość, ale był również wyjątkowym przyjacielem.
Był dla mnie przyjacielem, tym pierwszym przyjacielem, który pomagał mi w życiu.
Mimo bólu i rozpaczy Beata Kozidrak nie zrezygnowała z koncertowania. Potraktowała to, jako forma terapii, która ma pomóc jej z żałobą. Wspomina również moment, w którym mówiła o swoim bracie na koncercie.
Mówiąc o Jarku na koncercie, było magicznie. Czułam się, jakbym śpiewała przed przyjaciółmi. Jarka zabrakło, ale myślę, że on tam wtedy był z nami wszystkimi.
Utrata bliskiej osoby nie jest łatwym doświadczeniem, ale wsparcie innych potrafi dodać naprawdę dużo siły.
Źródła zdjęć:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Beata_Kozidrak#/media/File:G8A5366c.jpg
+