Nigdy nie wiemy, co nam się przytrafi w życiu. Wszystko może się zmienić z upływem każdej sekundy i nawet się tego nie spodziewamy. Życie jest kruche i zapominamy, aby czerpać z niego, ile się tylko da. Tego nauczyli się Rafał Cieszyński z żoną Alżbetą Lenską.
Niepewne chwile
Małżeństwo Cieszyńskich uchodzi za jedno z najlepiej dobranych par w polskim show-biznesie i nie ma co się dziwić. Promienieją, kiedy są razem. Jednak ciemne chmury zebrały się nad ich miłością, kiedy to w pod koniec maja Alźbeta trafiła do szpitala po tym, jak zasłabła w teatrze. Wykryto pęknięcie tętniaka, a więc niezbędna była jak najszybsza operacja.
Ten okres był bardzo ciężki dla Rafała i ich dwójki dzieci, Zofii i Antoniego. Cieszyński prosił o wsparcie i modlitwy za swoją żonę. Wszystko na całe szczęście skończyło się pomyślnie, ale ta sytuacja dała parze wiele do myślenia. Zrozumieli, że muszą cieszyć się sobą, swoimi bliskimi i miłością. Wyszli z pomysłem o odnowienie swojej przysięgi małżeńskiej dokładnie w 10. rocznicę ślubu.
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się kiedy będzie najlepszy dzień żeby podzielić się z Wami Naszym jednym z najcudowniejszych dni. Jak widzicie chodzi o trzeci ślub lub jak Rafał mówi - odnowienie przyrzeczenia ślubnego – dzieli się na swoim Instagramie żona Rafała.
Kobieta podkreśla, że wesele było dla gości w ramach podziękowań za modlitwy i słowa otuchy, ale sam ślub był aktem podziękowania dla Rafała, który przez tyle lat kochał i wspierał swoją żonę bez względu na sytuacje.
Mogłabym pisać o tym bardzo długo i płakać jak teraz pisząc to, chce Wam powiedzieć jedno - cieszcie się każdą chwilą, każdym dniem i pamiętajcie, że dusze, które kochacie i za które dziś się modlicie na pewno Was kochają i wspierają – kończy swój wpis.
Rafał i Alżbeta udowodnili, że prawdziwa i szczera miłość istnieje i potrafi zdziałać ogromne cuda. Oby to szczęście trwało jak najdłużej.
Źródło zdjęć:
+
