„Przyjdzie pan i Cię zabierze”, czyli rodzicielstwo oparte na strachu

Zdarza się, że rodzice straszą swoje dzieci. Robią to z wielu powodów: braku lepszych pomysłów, czasu, czy własnej bezsilności. Wydaje im się, ze to niegroźny sposób przywołania pociechy do porządku i nie zdają sobie sprawy, że to może wyrządzić wiele krzywd.

„Jak nie będziesz grzeczny, to przyjdzie pan i Cię zabierze.”

To jeden z przykładów obrazujących to, w jaki sposób rodzice straszą swoje dzieci. Skoro inne metody perswazji i przekonywania zawodzą, rodzice często sięgają po takie metody. Robią to z wielu powodów: braku lepszych pomysłów, czasu, własnej bezsilności, czy tego, że w dzieciństwie ich również straszono.

Wydaje im się, że to niegroźny i skuteczny sposób uspokojenia dziecka, czy przywołania go do porządku. Jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że to poważny wychowawczy błąd. A rodzicielstwo oparte na strachu może wyrządzić dzieciom wiele krzywd…

Dlaczego nie wolno straszyć dziecka?

Straszenie dzieci nierealnymi, groźnymi postaciami bardzo silnie oddziałuje na wyobraźnię maluchów- z tego powodu jest takie skuteczne.

Dziecko w swojej wyobraźni tworzy dalszy scenariusz takiej opowieści i jest przerażone, tym co może się stać, gdy już przyjdzie po nie pan, policjant, Baba Jaga, czy wilk… Nie rozumie, że to zostało powiedziane dla żartu i nie jest prawdziwe. Rodzic jest dla niego najważniejsza osobą, której w pełni ufa, więc całkowicie mu wierzy i przez to naprawdę się boi…

To rodzicielstwo oparte na strachu

Najważniejszą potrzebą emocjonalną każdego dziecka jest poczucie bezpieczeństwa i bycie kochanym. Jeśli rodzicie je straszą, opowiadają, ze ktoś je skrzywdzi, porwie lub przestaną je kochać, to panicznie się boją, wpadają w histerię, a nawet zaczynają się nieracjonalnie zachowywać.

Tymczasem rodzicie nie kojarzą wybuchów paniki, nocnego moczenia, problemów z zachowaniem czy nauką z tym, że kiedyś straszyli swoje dzieci…

To poważny błąd wychowawczy

Takie straszenie dzieci następstwami, które są trudne lub niemożliwe w realizacji, na dłuższą metę nic nie daje. Gdy dziecko słyszy wyłącznie groźby, zamiast racjonalnych powodów, to nie wie, dlaczego właściwie powinno coś robić. Nie rozumie korzyści płynących z przestrzegania zasad, robi tylko to czego się w danej chwili od niego oczekuje.

To powoduje także, że dzieci przestają ufać rodzicom, ponieważ prędzej czy później dowiadują się, że to bzdury. Baba Jaga nie istnieje, w piwnicy nie ma duchów, a sąsiad nie porywa dzieci... To sprawia, że rodzice bezpowrotnie tracą autorytet w ich oczach.

Rodzicu, nie idź tą drogą

Jeśli chcesz wychować dziecko mądre, pewne siebie, spokojne i szczęśliwe, nie idź tą drogą. Natomiast jeśli zależy Ci tylko na tym, żeby było ślepo posłuszne, stosowanie „straszaków” będzie bardzo skuteczną metodą wychowawczą.

Udostępnij: