Ewa Bem przetrwała śmierć córki dzięki miłości - „Dindi walczył o to, żebym nie zwariowała”

W 2017 roku odeszła ukochana córka Ewy Bem i Ryszarda Sibilskiego. Choć mąż artystki był ojczymem dla jej pierwszej pociechy, to połączyła ich niesamowita więź. Jak podkreślił małżonek Ewy Bem w jednym z wywiadów, był gotów oddać życie za przyszywaną córkę - „nie zastanawiałbym się ani chwili”.

Małżeństwo Ewy Bem i Ryszarda Sibilskiego

Ewa Bem i Ryszard Sibilski są nierozłączni od 1980 roku. Wówczas artystka była jedną z czołowych gwiazd polskiej sceny muzycznej, która samodzielnie wychowywała córkę Pamelę po rozstaniu z pierwszym mężem.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Poznali się przypadkiem w Sali Kongresowej. Ewa Bem bez zastanowienia zaprosiła przyszłego męża na koncert i tak rozpoczęła się ich wspólna historia. Ryszard Sibilski nie tylko skradł serce Ewy Bem, ale również jej ukochanej córki. Pamela była bardzo związana ze swoim ojczymem.

Nie wiem, czym skradł serce Pameli, ale myślę, że z Melusią zrobił to samo, co ze mną — uśmiechnął się tymi niebieskimi radosnymi oczami i od razu wylądowała mu na kolanach - mówiła piosenkarka w wywiadzie dla Pani.

Pamiętam pierwsze spotkanie z nią. Przytuliła się do mnie i zawładnęła moim sercem - wspomniał pierwsze spotkanie z Pamelą mąż Ewy Bem.

Pamela była oczkiem w głowie Ryszarda Sibilskiego, który zaciekle walczył o jej powrót do zdrowia, kiedy dziewczyna zmagała się z anoreksją. Kiedy zaczęła wracać do zdrowia na świecie pojawiła się jej młodsza siostra - Gabriela.

Przez długie lata były nierozłączne. A potem cios prosto w serce. Rak zabrał Pamelkę. Przez dwa lata jej choroby i następne cztery funkcjonowałam tylko dzięki lekom. Dindi walczył o to, żebym nie zwariowała- wspomniała najtrudniejszy czas w swoim życiu artystka.

Ewa Bem z mężem przetrwali śmierć córki dzięki miłości!

Po śmierci Pameli świat Ewy Bem i jej męża się zawalił. Obydwoje nie potrafili zrozumieć, dlaczego tak młoda i piękna istota musiała odejść pozostawiając po sobie ogromną pustkę.

Moment, kiedy zrozumieliśmy, że ją tracimy, był druzgocący. Wiedzieliśmy, że możemy już tylko zmniejszyć ból, być z nią do końca. Zastanawiałem się, gdzie jest absolut, który pozwala na to, żeby odeszła młoda piękna kobieta.

Ryszard Sibilski bez zastanowienia podkreślił, iż gdyby mógł nie wahałby się oddać życia za przyszywaną córkę. Śmierć dziecka jest niewyobrażalną tragedią dla każdego rodzica. Ewa i Ryszard potrafili jednak stanąć na nogi dzięki wzajemnemu wsparciu i ogromnej miłości, która od samego początku wypełniała ich dom. Jak podkreśliła piosenkarka w wywiadzie:

Mój mąż jest najbardziej troskliwym mężczyzną, jakiego znam - dodała czule Ewa Bem.

Udostępnij: