Szerokim echem odbiła się stylizacja Justyny Steczkowskiej z sobotniego występu podczas Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, kiedy to artystka pojawiła się na scenie w koszuli z napisem „myśl samodzielnie”. Steczkowska po występie musiała mierzyć się z wieloma nieprzychylnymi komentarzami, a część internatów wprost zarzucała jej hipokryzję.
W minioną sobotę, podczas 60. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, wystąpiło wiele gwiazd polskiej sceny muzycznej, a jedną z nich była między innymi Justyna Steczkowska. Jej występ w amfiteatrze, podczas którego wykonywała piosenkę śpiewaną przez nieżyjącego już Grzegorza Ciechowskiego, wzbudził spore zainteresowanie ze względu na jej niecodzienną stylizację.
Piosenkarka po raz pierwszy publicznie odniosła się do licznych zarzutów, które widzowie wysuwali wobec niej, nazywając jej występ "politycznym manifestem".
Przypominamy, że minioną sobotę w opolskim amfiteatrze publiczność zgromadzoną pod sceną, a także widzowie TVP1 oglądać mogli koncert "Czas ołowiu", który poświęcony został największym przebojom artystów, którzy zapisali się w na kartach historii opolskiego festiwalu, a mowa o takich artystach jak Czesław Niemen, Violetta Villas, Zbigniew Wodecki, czy właśnie Grzegorz Ciechowski.
Utwór Republiki „Moja krew” zaśpiewany został przez Justynę Steczkowską. Artystka bez wątpienia po raz kolejny popisała się ogromnymi wokalnymi umiejętnościami, lecz uwagę zwróciła także jej stylizacja. Steczkowska zaprezentowała się na scenie w czarnych spodniach i białej koszuli, jednak podczas występu „zalała się krwią”. Uwagę zwrócił także napis, który widać na plecach artystki, a który zaprezentowany został już na sam koniec utworu „myśl samodzielnie”.
Steczkowska komentuje stylizację z Opola
„Krwawa” stylizacja Justyny oraz napis widniący na plecach gwiazdy nie przeszedł bez echa. Po występie piosenkarki część osób głośno sugerowało, że występ Steczkowskiej był politycznym manifestem. Co więcej, Justynie zarzucano, ze zachowanie takie jest hipokryzją, gdyż od wielu lat współpracuje z TVP, która jak wiadomo sympatyzuje z aktualną partią rządzącą.
Justyna Steczkowska w końcu postanowiła zareagować i odniosła się do zarzutów. Na jej profilu na Instagramie pojawiło się oświadczenie. Artysta wyraźnie podkreśliła, że jej wstęp, jak i stylizacja nie miały nic wspólnego z politycznym manifestem.
Kochani, umieszczam Wam tutaj piosenkę "Dziwny jest ten świat" z Festiwalu w Opolu. Dla wszystkich tych, którzy kolejny raz ze wszystkich możliwych stron atakują mnie tylko dlatego, że napisałam na koszuli "Myśl samodzielnie". To nie był polityczny protest. Zaśpiewałam piosenkę "Moja krew" Grzegorza Ciechowskiego, którego darzyłam wielkim szacunkiem jako artystę i lubiłam jako człowieka i z którym nagrałam dwie płyty. "Moja krew" to piosenka o manipulacji, stąd napis na koszuli.
Steczkowska zaapelowała także do hejterów:
Więc bardzo Was proszę zatrzymajcie się z tym hejtem i przypisywaniem mi politycznych manifestów i pouczania mnie co powinnam robić i myśleć w wieku 50 lat. W swoim życiu wybieram samodzielne myślenie. Jesteście panami mojego medialnego życia, więc zamiast wylewać hektolitry hejtu, nienawiści i gniewu, weźcie do ręki pilota i wyłączcie telewizor. Skasujcie mnie ze swoich mediów społecznościowych, a zniknę z Waszej przestrzeni, to proste
Zobacz także: Skandal na Festiwalu w Opolu! Uśmiercono żyjącą artystkę