Robert Karaś pobił rekord! Jednak nie wszyscy mu gratulują…

W niedzielę świat obiegła informacja o niesamowitym wyczynie polskiego sportowca! „Robert Karaś na dystansie pięciokrotnego Ironmana pobił rekord świata o 7 godz. i 24 min.” Jednak sukces Karasia nie został pozytywnie odebrany przez wszystkich ze względu na dyskwalifikację, jaką nałożono na niego dwa lata temu za stosowanie niedozwolonych substancji…

Robert Karaś pobił rekord świata!

Robert Karaś, mimo dwuletniej dyskwalifikacji związanej z użyciem niedozwolonych substancji, powrócił do świata triathlonu. Zawodnik otrzymał zgodę na udział w prestiżowych zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon w Stanach Zjednoczonych, gdzie nie tylko wrócił na scenę, ale także zdobył nowy rekord świata.

Triathlonista pokonał trasę pięciokrotnego Ironmana w niewiarygodnym czasie 60 godzin, 21 minut i 24 sekundy, bijąc tym samym dotychczasowy rekord Adriana Kostery o ponad siedem godzin.

Robert Karaś na dystansie pięciokrotnego Ironmana pobił rekord świata o 7 godz. i 24 min. Nie potrafię opisać, jak bardzo jestem wdzięczny za tę możliwość! To był zaszczyt być częścią tego niesamowitego wydarzenia" — pisze Karaś na swoim Instagramie.

Zdjęcie Robert Karaś pobił rekord! Jednak nie wszyscy mu gratulują… #1

To spektakularny sukces sportowca!

Po dwuletniej przerwie, spowodowanej użyciem niedozwolonych substancji podczas rywalizacji w Rio de Janeiro, Robert Karaś nie tylko powrócił do zawodów, ale także odniósł triumf nad własnymi ograniczeniami. Przed zawodami w Clermont, na trasie pięciokrotnego Ironmana (19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu), sportowiec przepracował intensywne miesiące, dbając o swoją kondycję i formę.

Już na półmetku zawodów osiągnięcia Karasia były imponujące, choć nie obyło się bez problemów. Mimo "małej kontuzji stóp", sportowiec nie zrezygnował z walki, a jego determinacja była widoczna w każdym etapie rywalizacji.

Mała kontuzja stóp. Walczymy, żeby jak najszybciej postawić Roberta na nogi. Trzymajcie kciuki- relacjonował Karaś.

To spektakularne zwycięstwo, które stanowi efekt ogromnej determinacji i wysiłku Karasia, który nie poddał się mimo wcześniejszej dyskwalifikacji i utraty rekordu świata.

ZOBACZ TAKŻE: Nowe świadczenie od państwa?! Musisz spełnić jeden warunek!

Nie wszyscy jednak mu gratulują…

Jednak sukces Karasia nie został pozytywnie odebrany przez wszystkich ze względu na wcześniejszą dyskwalifikację. W sieci rozpętała się prawdziwa burza!

Łukasz Jurkowski, znany komentator sportowy bronił Karasia:

Bawi mnie wysyp komentarzy 'Karaś koksiarz'. 

Krzysztof Stanowski założyciel Kanału Zero odpowiedział:

Owszem, otrzymał karę. Konkretnie karę dyskwalifikacji do 29 maja 2025.

Marcin Borzęcki z Kanału Sportowego dodał:

"Faktycznie zabawne" - napisał, dodając notkę o dyskwalifikacji Karasia.

Udostępnij: