Katastrofa Air India. Tajemnicza rozmowa pilotów przed wypadkiem...

Ponad miesiąc po tym, jak nowoczesny Boeing 787 Dreamliner linii Air India spadł na ziemię, kończąc życie 260 osób, świat lotnictwa wciąż nie zna odpowiedzi na pytanie: co poszło nie tak? Choć maszyna była w idealnym stanie technicznym, a załoga doświadczona i dobrze przygotowana, doszło do jednej z najbardziej tajemniczych katastrof ostatnich lat. Dopiero teraz, po opublikowaniu wstępnego raportu śledczego, do sprawy oficjalnie odniosły się linie lotnicze Air India oraz związek zawodowy pilotów. Zamiast rozjaśnić sytuację, raport pogłębił wątpliwości. W jego cieniu pojawiają się pierwsze publiczne reakcje, a także ostrzeżenia przed pochopnymi ocenami.

Minął już miesiąc od wstrząsającej katastrofy lotniczej z udziałem maszyny Air India, która zakończyła się dramatycznie śmiercią 260 osób. Pomimo ujawnienia wstępnego raportu, nadal nie wiadomo, co dokładnie doprowadziło do tragedii. Śledczy nie znaleźli ani technicznych usterek, ani błędów ludzkich, ale jedno zarejestrowane zdarzenie z pokładu budzi ogromne niepokoje.

Według opublikowanych analiz technicznych, samolot  Boeing 787 Dreamliner  był w doskonałym stanie technicznym. Przeszedł wszystkie wymagane przeglądy i serwisy, a żadne zapisy nie wskazują na nieprawidłowości. Procedury konserwacyjne zostały wykonane wzorowo, a dokumentacja techniczna nie wzbudziła żadnych zastrzeżeń.

Raport nie stwierdza także żadnych uchybień ze strony personelu pokładowego. Obaj piloci spełniali wszelkie normy zdrowotne i proceduralne, byli trzeźwi, wypoczęci i posiadający odpowiednie doświadczenie. Kapitan miał za sobą tysiące godzin lotu, a drugi pilot również dysponował sporym doświadczeniem. Nic nie wskazuje na jakiekolwiek niedbalstwo z ich strony.

Nagranie z kokpitu, które zmienia wszystko

Punktem zwrotnym w analizie materiałów z wypadku jest fragment nagrania rozmowy między pilotami, który zarejestrowano tuż przed utratą kontroli nad maszyną.

Śledczy z dużą uwagą analizują zapis z kokpitu, który może okazać się kluczowy dla całego dochodzenia. Tuż przed tym, jak samolot stracił moc, jeden z pilotów zadał zaskakujące pytanie współpracownikowi: dlaczego odciął dopływ paliwa? Ten jednak stanowczo zaprzeczył, jakoby miał cokolwiek wspólnego z taką decyzją. Chwilę później oba silniki przestały działać niemal jednocześnie.

Ta sekwencja budzi poważne pytania, czy doszło do awarii systemowej, czy może czegoś innego?

Maszyna wystartowała z Ahmedabad, mając w planie lot do Londynu. Niedługo po oderwaniu się od pasa, samolot zaczął tracić wysokość i runął na ziemię. Wśród ofiar znaleźli się zarówno pasażerowie, jak i osoby na ziemi. Cudem udało się przeżyć tylko jednej osobie na pokładzie.

Air India prosi o opanowanie emocji

W odpowiedzi na pierwsze wyniki dochodzenia, dyrektor generalny Air India skierował do pracowników wewnętrzną notatkę, w której wyraźnie zaznaczył, że nie ma jeszcze podstaw do formułowania jednoznacznych wniosków. W swoim przesłaniu napisał:

Wstępny raport nie wskazał żadnej konkretnej przyczyny ani nie zawiera zaleceń, dlatego apeluję o powstrzymanie się od przedwczesnych wniosków. Śledztwo wciąż trwa i jest dalekie od zakończenia

W dalszej części komunikatu podkreślił również, że Air India aktywnie współpracuje z zespołem dochodzeniowym, mając nadzieję, że ustalenia będą rzetelne i rozwieją wszelkie wątpliwości dotyczące tragedii.

Apelujemy o sprawiedliwe i oparte na faktach śledztwo – dodano

Choć konkretna przyczyna nie została jeszcze ustalona, eksperci są zgodni: to zdarzenie może zrewidować zasady bezpieczeństwa w światowym lotnictwie cywilnym. Fakt, że katastrofa wydarzyła się mimo idealnych warunków pogodowych i sprawnej maszyny, może sugerować, że istnieją dotąd nieznane luki w procedurach lub systemach pokładowych.

Zdjęcie Katastrofa Air India. Tajemnicza rozmowa pilotów przed wypadkiem... #1

Zobacz także: Kara za plażowanie nad Bałtykiem. Mandat nawet 5000 złotych!

źródło zdjęć: Canva

Udostępnij: