Niektórzy chcą, by ból skończył się razem z nimi, inni ...
Niektórzy chcą, by ból skończył się razem z nimi, inni chcą przekazać go dalej.
Czasem ból jest tak wielki, że nie możemy go poczuć. Zaczyna od naszej stopy, wędruje do góry, ale zanim dotrze do serca, jesteśmy już zbyt stary, żeby go poczuć.
Ból jest na tyle dziwną rzeczą, że nie tylko odczuwamy go fizycznie, ale potrafi on przeniknąć nasze emocje, a nawet duszę. Oto paradoks, ból potrafi zniszczyć człowieka, ale również poszerzyć jego horyzonty. Jest jak ostrze, które może zarówno zranić, jak i uformować.
Każdy ból jest drogą do samopoznania - jak odbicie naszej duszy w tafli wody. Można w nim odnaleźć prawdę o sobie, jeśli tylko ma się odwagę spojrzeć w te głębokie zygzaki.
Poza bólem nie ma innego nauczyciela, ból uczy nas cierpliwości, wytrwałości, śmiałości, zrozumienia innych i siebie samego. Jeśli nie doświadczysz bólu, nie poznasz prawdziwej radości życia.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. To znaczy, jeśli jesteś w stanie zrozumieć, co jest bólu, nie musisz go cierpieć.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Nie można unikać bólu, ale dzień po dniu przeciskamy się przez trudy, podnosimy się po upadkach, ucząc się, jak żyć z bólem.
Ból to klucz niezbędny do zrozumienia świata. Nie da się wyobrazić radości, jeśli nie czuło się bólu; nie da się docenić równowagi, nie znając nierówności.
Ból jest nieuniknionym elementem naszego życia. Cierpienie jest najgłębszym nauczycielem, jaki tylko możemy mieć. To ono otwiera nasze serca na to, co najbardziej autentyczne, najbardziej ludzkie, najbardziej prawdziwe.
Ból jest tymczasowy. Może to trwać minutę, albo godzinę, albo dzień, lub nawet rok, ale ostatecznie ustąpi i coś innego zajmie jego miejsce. Jeśli jednak poddam się, to ból będzie trwał wiecznie.
Ból to duża tajemnica świata. Stoimy przed nią bezbronni i nagi. I choć chcemy jej zrozumieć, nie możemy. Nie ma innej mocy, która by tak pochłaniała naszą uwagę.