To uczucie, gdy mówisz, że jest ok, gdy Cię pytają, ...
To uczucie, gdy mówisz, że jest ok,
gdy Cię pytają, a tak naprawdę ból Ci rozrywa serce.
To nie jest takie jednak proste spojrzeć, gdy się spojrzeniem dotyka bólu.
Było to uczucie przerażające i przejmujące, a jednocześnie niosące pełną bólu słodycz.
Było to uczucie przerażające i przejmujące, a jednocześnie niosące pełną bólu słodycz.
Ból staje się znośny, gdy możemy go uczynić nośnym. Do czego służy dziwność serca, jak nie do tego, by pomagać nam w zdzieraniu zamkniętych powiek naszej duszy.
Długotrwały ból jest zawsze okrutny. Jest niewidocznym oprawcą, który uderza bez ostrzeżenia, a niżli jest niewidzialny, wymyka się trudnej analizie
Ból nie jest zły. Jest alertem, chroni nas. To nie ból, który nas niszczy. To cierpienie. To my sami wybieramy cierpienie. Ból to tylko ostrzeżenie.
Potrafimy wytrzymać prawie każdy ból, jeśli możemy żywić nadzieję, że przeminie. Lecz kiedy jesteśmy przekonani, że nie przeminie nigdy, staje się nie do wytrzymania
Najgłębszym cierpieniem jest nie czucie bólu każdego dnia, lecz tracić poczucie rzeczywistości, zapominać, kim jesteśmy i nie wiedzieć, dokąd zmierzamy.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Zrozumienie, ze własne cierpienie jest wynikiem naszych myśli jest pierwszym krokiem do ulgi. Po drugie, możemy wybrać, czy chcemy w nim ugrzęznąć, czy też poszukać rozwiązania.
Cierpienie jest jedynym procesem, który odnawia człowieka. Jego hostia służy przemianie tego, co w nas jest nieuformowane. Ból jest pieczęcią uprawomocniającą naszą hodowlę na gigantów.