
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Chociaż mnie nie ma, to jestem.
Cierpienie jest konieczne, dopóki nie zrozumiesz, że jest niepotrzebne. Kiedy o tym zrozumiesz, rzuca się w ramiona Bytu i ulega transformacji w radość głęboką, niezależną od warunków zewnętrznych.
Cierpienie jest czynnikiem, który niszczy słabych, a jednak hartuje silnych, jest próbą, która odpycha tchórzów, a przyciąga twardych, jest wiecznym sędzią, który rozdziela ziarno od plew.
Życie bez ludzi,
których się kocha,
jest samotnością.
(...) Najgorszą samotnością
nie jest ta, która otacza człowieka,
ale ta pustka w nim samym.
Wielkość cierpienia jest jedyną miarą naszej wielkości. Cierpienie jest jak rozżarzony piec, w którym dusza staje się mocna i czysta.
Cierpienie jest wtedy, kiedy przekreślamy rzeczywistość. A przekreślając rzeczywistość zamykamy się na miłość. Ci, którzy potrafią widzieć światło prawdy w mroku cierpienia, staja się nią dla innych.
Cierpienie jest najpotężniejszą szkołą, jaką stworzyło życie. Najtwardziej kuleje ten, kto nosi swoje życie jak cierpienie. A najprężniej kroczy ten, kto cierpienie uczynił swoim życiem.
Gdzie się podziały czasy gdy jako dziecko spoglądałam w lustro, robiąc głupie miny i się uśmiechałam? Czemu teraz patrząc na siebie mam ochotę zapaść się pod ziemię?
Cierpienie jest najgłębszą rzeczywistością naszego istnienia. To cierpienie domaga się od nas odpowiedzi. Nie tyle odpowiedzi na pytanie: dlaczego cierpimy? Bo na to pytania nie ma odpowiedzi. Ale odpowiedzi na pytanie: co mamy zrobić z naszym cierpieniem?