
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Cierpienie doskonali człowieka, ale tylko do pewnego stopnia. Zbytnie cierpienie mogłoby go doszlifować aż do zupełnego zniknięcia.
Największe cierpienie w życiu powoduję zgniecione płatki róż, a nie kolce.
Cierpienie jest nieodzowną częścią najważniejszych darów świata. Nie śmiem jednak twierdzić, że cierpienie jest pożyteczne, jeżeli nie wiadomo, po co ono jest i jakie funkcje pełni.
Często w nocy płaczą ludzie, którym uśmiech z twarzy nie znika w dzień.
Cierpienie jest najgłębszą rzeczywistością, poprzez którą człowiek może osiągnąć największą pełnię swego bycia, swego człowieczeństwa. Nie jest darem, który człowiek wybiera. Jest częścią jego bytu. Zawsze wzbudza strach, zawsze jest czymś nieznanym.
Ból jest tak samo nieodłączną częścią życia, jak przyjemność... Wszystko jest kwestią postrzegania - szklanki do połowy pełnej, czy do połowy pustej...
Cierpienie jest największym nauczycielem. Kiedy przestajesz buntować się przeciwko niemu i zaczniesz go słuchać, nauczysz się czegoś wartościowego.
Cierpienie to wielka pokusa. Próbuje nas przekonać, że nie ma siły zrozumieć sensu życia i odnaleźć szczęścia. Może nas zniszczyć, ale może też dać mądrość. Cierpienie staje się krokiem do dojrzałości, kiedy odkrywamy, że prawdziwe wartości to nie te, które przynoszą nam zadowolenie, ale te, które pomagają nam spełniać się jako osoby.
W życiu niewiele jest radości, za to cierpień tak wiele, że trudno byłoby je wszystkie powymieniać. Każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzina przynosi jakieś nowe cierpienia.
Są w życiu chwile, gdy myśli się, że już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się, że jednak może.