
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego ...
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Za każdym cierpieniem stoi jakiś dramat, który powinien być uszanowany.
Cierpienie to najgłębsza prawda naszego istnienia; tylko poprzez doświadczenie cierpienia możemy zrozumieć prawdziwe znaczenie życia
Cierpienie to najwyższa szkoła mądrości. Trudności to kamienie polerujące człowieka. Kiedy doświadczasz cierpienia, nie pytaj: Dlaczego to ja? Pytaj: Co mam się nauczyć?
-Opowiedz mi o Twoich planach na przyszłość.
-Spój mi w oczy, a je zobaczysz.
-Widzę w nich tylko szarość..
-Spójrz proszę raz jeszcze
Spojrzała raz jeszcze, tym razem zobaczyła swoje odbicie w jego łzach, objęła go i wszystko przestało mieć znaczenie...
Cierpienie staje się darem tylko wtedy, gdy cała nasza istota zgadza się na to, by je przyjąć. W przeciwnym wypadku staje się przekleństwem, które z każdym dniem pogrąża nas coraz głębiej w rozpaczy.
Łzy uzdrawiające to także te łzy, które parzą i smagają.
Ludzie wrażliwi o dobrym sercu cierpią niestety najbardziej...
Prawdziwe współczucie to nie tylko chęć złagodzenia cierpienia. To, co jest jeszcze ważniejsze, to umiejętność zrozumienia, co cierpi
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Uczymy się cierpieć, cierpiąc i przechodząc przez cierpienie, które przez swoją niepowtarzalność i nieuniknioność, prowadzi nas do siebie samych. Cierpienie jest drogą do poznania samych siebie.