
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego ...
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Prawda jest tak, że każdy z nas jest pozostawiony sam sobie i bezradny.
Więc zdarzają się jakieś katastrofy nieszczęścia i tragedie. Żyjemy w
świecie szarpanym gwałtownymi
wichrami, pełnym atakujących pasożytów.
Cierpienie jest najsilniejszym narzędziem, które rzeźbi dusze ludzkie. Jest to, co najlepiej uczy dobrej służby. Polepsza osobowość, rozbudza serce i umysł, odsłania tajemnice
Największe cierpienie to bezsilność wobec cierpienia innego. Kto to zrozumiał, ten zrozumiał wszystko. Cierpienie nie jest zło, cierpienie jest lekcją, z której wypływa mądrość.
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Musimy zrozumieć, że prawdziwe cierpienie nie pochodzi z zewnętrznych okoliczności, ale z naszych własnych wyobrażeń i oczekiwań. To my sami przyczyniamy się do naszego cierpienia, a nie rzeczywistość. Kiedy to zrozumiemy, zrozumiemy, że cierpienie jest jedynie drogą do doświadczenia, a nie celem samym w sobie.
Tylko przez cierpienie i ból możemy zdobyć prawdziwą mądrość. To, co nie zabija, czyni nas silniejszymi.
Cierpienie jest najmocniejszym nauczycielem życia. To ono pozwala nam dostrzec, jak na prawdę jest cenne to, co mamy. Nigdy nie zrozumiesz pełni szczęścia, jeżeli nie doświadczysz bólu.
Cierpienie jest największym doświadczeniem; to cierpienie tworzy świętość. I gdybyś był całkowicie szalony, uciekałbyś od wszystkiego innego; z wyjątkiem cierpienia.
Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie.
Nie ma takiego cierpienia, które by człowieka miało prawo złamać. Trzeba z cierpień wynieść jak najwięcej: muszą one uszlachetniać, a nie deprawować.