
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego ...
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
To niesamowite, jak w jednej chwili człowiek może się poczuć samotny.
Boże mój, źródłem jakże nieprzebranych cierpień może być literatura.
Nie ma śmierci, tylko zmiana światów.
Cierpienie jest wtedy, kiedy przekreślamy rzeczywistość. A przekreślając rzeczywistość zamykamy się na miłość. Ci, którzy potrafią widzieć światło prawdy w mroku cierpienia, staja się nią dla innych.
Cierpienie jest wyjątkowym stanem, może spotęgować naszą percepcję rzeczywistości, a też - przestraszyć nas swoją brutalnością i bezwzględnością.
Za każdym cierpieniem stoi jakiś dramat, który powinien być uszanowany.
Cierpienie może istnieć tylko w przestrzeni, w której brakuje zrozumienia. Kiedy zrozumiesz, że cierpisz, cierpienie znika.
Ludzie są niezadowoleni nie dlatego, że rzeczy są trudne, ale dlatego, że są niecierpliwi i nie chcą czekać. Trudności są tylko stanem, nie końcem. Wszystko kończy się dobrze, jeśli tylko jesteśmy cierpliwi i wytrwali.
Cierpienie jest zwykle konsekwencją nadmiernego przywiązania do pewnych osób lub rzeczy. Najlepszym lekiem na cierpienie jest miłość, ale to jest najtrudniejsze z zadań.
Kiedy kogoś zabraknie, nie ma takich słów, które mogą go przywrócić.