By się zbliżyć do drugiego ...
By się zbliżyć do drugiego człowieka, trzeba oderwać się od siebie.
Prawdziwą miarą człowieka jest to, jak traktuje kogoś, kto nie może mu się w żaden sposób odwdzięczyć.
Pozwól odejść ze swojego życia tym, którzy nie doceniają ile dla nich robisz.
Jest już bardzo źle, jeśli dziś powiedzenie czegoś fałszywego przynosi tyle zaszczytu.
Zastanawiające jak wielu spośród kastratów na temat sztuki śpiewa basem.
Życie człowieka ma kolor jego wyobraźni.
Niebo leczy, a lekarz bierze honoraria.
Okazał się człowiekiem nie tyle łagodnym, ile zbyt wyrafinowanym, by być okrutnym.
W najlepszym wypadku
zaufanie jest próżnym zajęciem.
W najgorszym może doprowadzić do śmierci.
Nie lekceważ mnie, dlatego że jestem cicha. Wiem więcej niż powiem, myślę więcej niż mówię i obserwuję więcej niż sądzisz.
Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej
lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią,
ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko
paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą,
tylko powtarzają: "Dobra, to jesteśmy w kontakcie".
Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty.