Czy wiesz, co to są ruminacje? Poznaj niebezpieczny umysł

Wszyscy dajemy sobie moment na rozmyślenia o życiu, przeszłości i planach. Każdy z nas jednak inaczej do tego podchodzi. Dla niektórych rozmyślanie jest nieustanną pracą i ciągłym stresem. Mimo wszystko nie potrafią pozbyć się myśli, które wywołują u nich wszystko, co najgorsze. Skąd bierze się taki stan?

Ruminacje – co to?

Ruminacje to nic innego jak myśli. One natomiast nie są czymś zwykłym. To nieustanna praca naszego umysłu. Rozmyślanie o tym, co było lub będzie. Ciągłe wracanie myślami do konkretnych tematów. To analizowanie zachowania, słowa, a nawet innej myśli. Ruminacje wywołują u nas zamęt, ściągają do błędnych analiz i interpretacji.

Stan ten jest efektem lub źródłem braku pewności siebie, lęku, niepewności, niskiego poczucia własnej wartości lub stresu. Ruminowanie pojawia się jednak wtedy, kiedy jakiś temat wywołuje pewien niepokój. Dana osoba zaczyna wierzyć, że dzięki temu znajdzie rozwiązanie i wszystko stanie się lepsze. W rzeczywistości jednak na myślach się kończy. Nie dochodzi do żadnych działań z jej strony.

Osoby wychodzą z założenia, że ruminowanie pomoże im w doskonaleniu się. Co to oznacza?

Unikanie podobnych sytuacji

Dzięki ciągłym analizowaniu i rozmyślaniu nad konkretnym wydarzeniem osoby te wierzą, że już nigdy nie zachowają się tak samo. Są przekonane, że wyciągnęły wnioski i nauczyły się na swoich błędach. Niektóre jednak nasze reakcje dzieją się bez naszej kontroli. Na przykład odczuwanie złości. Są sytuacje, w których dajemy się ponieść tej emocji, a więc jest to jednoznaczne z tym, że nieustanne analizowanie do niczego dobrego nie doprowadza, a wręcz przeciwnie. Jest ściśle związany z kolejnym punktem.

Rozwijanie funkcji poznawczych

Ruminacje dotyczą jednego lub kilku konkretnych tematów, które wałkujemy w myślach nawet przez lata. Samo to już pokazuje, że nic się nie zmienia. Skoro musimy nadal zadawać sobie pytanie „A co gdyby…?” lub „Dlaczego to zrobiłem/am?” to jest to jasny sygnał, że ruminowanie zmierza donikąd. Co gorsza, trzyma nas w miejscu, a nawet może zaburzyć niektóre funkcje poznawcze, przez co nie jesteśmy w stanie oswajać się z niektórymi sytuacjami i ciągle doświadczamy tego samego.

Nauka lekcji

Takie osoby są przekonane, że nieustanne rozmyślanie o sytuacji nauczy ich pewnych lekcji i dzięki temu będą mogli wyciągnąć pewne wnioski. W rzeczywistości jednak ich myśli kręcą się wokół tego samego. Nie potrafią twórczo stworzyć pewnego zakończenia. Nie dostrzegają gdzie leży źródło wydarzeń, przez co nie są w stanie niczego się nauczyć. To natomiast prowadzi do szybkiego zmęczenia umysłu.

Lepsze samopoczucie

Ruminacje mają to do siebie, że nie są twórcze, a więc nie jesteśmy w stanie spojrzeć na siebie w wyrozumiały sposób. W myślach nie robimy nic, poza obwinieniem się, wprowadzanie w poczucie winy i ostatecznie pogarszanie swojego stanu psychicznego. To natomiast może być elementem sprzyjającym zachorowaniu na depresję lub jej nawrotom. Oznacza to, że stajemy się dla siebie zagrożeniem.

Jak walczyć z ruminacjami?

Początki mogą być ciężkie. Tak samo, jak zwalczanie wszystkich innych negatywnych nawyków. Warto zatem mieć na uwadze, że w początkowej fazie może dojść do huśtawki nastrojów, rozdrażnienia i złego samopoczucia. Z czasem jednak każdy dzień zacznie być łatwiejszy, aż w końcu odzyskasz życiową energię. Jak jednak zacząć zwalczać ruminacje? Wyznacz sobie czas. Postaw sobie warunek, że o takiej godzinie (raz dziennie) rozmyślasz nad konkretnym tematem. Nie rób wyjątków i nie poddawaj się umysłowi, który początkowo będzie zachęcał do wtopienia się w myśli. Mów sobie, że na rozmyślanie przyjdzie czas później, a obecnie skup się na tym, co dzieje się tu i teraz.

Udostępnij: